Ranking magazynu "Forbes" został zorganizowany po raz siódmy. W tym roku sieć handlowa Dino - z wynikiem prawie 31 mld zł - znalazła się na szczycie zestawienia. W czym tkwi sukces Tomasza Biernackiego, jednego z najbardziej tajemniczych polskich przedsiębiorców? Ponieważ jak nikt inny zrobił dokładną analizę rynku i wstrzelił się w niszę, która do tej pory była pomijana przez inwestorów. Tak przynajmniej twierdzą założyciele Enterprise Investors, Michał Rusiecki i Jacek Siwicki, którzy zainwestowali w sieć Tomasza Biernackiego 200 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Walmart swoją potęgę też zaczął budować na prowincji"
Rusiecki i Siwicki opowiedzieli w rozmowie z "Forbesem", jak wyglądał sukces Dino. Twierdzą, że trzeba było zapełnić niszę handlową supermarketem potrzebnym na codzienne zakupy. Postanowili poszukać czegoś, co będzie sklepem "pomiędzy Żabką a Biedronką". Zaczęli więc jeździć po Polsce i rozmawiać z właścicielami lokalnych sieci handlowych, próbując namówić ich do współpracy - czytamy. "Nie byli zainteresowani" - wspomina Michał Rusiecki. Gotowość do współpracy i ekspansji znaleźli dopiero u Tomasza Biernackiego.
Nie tylko Dino. Tak Tomasz Biernacki buduje imperium
Biernacki oraz jego zespół dobrze znali rynek. Potrafili stworzyć i sprzedać "produkt dla Polski B". Przepis założyciela Dino był prosty. "Miał dobrze opracowany mechanizm kupowania ziemi w tanich lokalizacjach i budowania własnymi siłami, w ekonomiczny sposób, bardzo wystandaryzowanych sklepów" - czytamy w "Forbesie".
Walmart też swoją potęgę zaczynał budować na prowincji. Duże korporacje często nie doceniają potencjału tej części rynku - powiedział Rusiecki w rozmowie z "Forbesem".
Zdaniem Rusieckiego wynika to z faktu, że duże korporacje patrzą "z perspektywy stolicy" i "nie wiedzą, jak robić biznes" na prowincji. - Tymczasem Tomasz Biernacki i jego ludzie świetnie czuli ten rynek - przyznał inwestor.
Wejście inwestorów uwiarygodniło firmę
Początkowym problemem sieci Biernackiego było to, że wywodził się z branży mięsnej, co paradoksalnie utrudniało szybkie otwieranie nowych sklepów. Dlaczego? Ponieważ w pojęciu banku firma działająca w tym obszarze szybko upadnie. Ale zastrzyk gotówki od inwestorów spowodował, że nie tylko firma Dino stała się bardziej wiarygodna, ale także pozwoliła na otwieranie nowych sklepów na podstawie dotychczasowego i sprawdzonego schematu. Jak podkreślają inwestorzy, Biernacki "prawie cały uzyskany kapitał włożył w firmę" - czytamy.
Biernacki skupia się na pracy
O samym Tomaszu Biernackim wiadomo niewiele. W sieci na próżno można szukać informacji dotyczących jego życia prywatnego lub jego zdjęć. "Anonimowy" przedsiębiorca skupia się na pracy, co mu się opłaciło.
W 2022 r. Biernacki, z majątkiem wynoszącym 15 mld zł, stał się najbogatszym Polakiem według tygodnika "Wprost". Co ciekawe, liderem rankingu został bardzo szybko, bo pięć lat po debiucie w zestawieniu, i wyprzedził m.in. Zygmunta Solorza-Żaka - właściciela Cyfrowego Polsatu.
Stworzona przez Biernackiego sieć handlowa rozwija się w błyskawicznym tempie. Łącznie w całej Polsce ma obecnie prawie 1900 sklepów, czyli dwa razy więcej, niż jest w rękach Lidla. Dino ustępuje jednak Biedronce, która ma ponad 3 tys. sklepów.