Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Dobrowolna służba wojskowa. 4,5 tys. zł dla ochotnika. Zainteresowanie rośnie

63
Podziel się:

Ponad 500 ochotników zgłosiło się od połowy br. do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych (CPdMZ) w Kielcach. Zainteresowanie szkoleniami jest coraz większe. Ochotnik otrzymuje uposażenie w wysokości 4 tys. 560 zł (osoby do 26. roku życia zwolnione są z podatku). W trakcie służby może podnieść swoje kwalifikacje zawodowe, np. zrobić prawo jazdy, uzyskać uprawnienia dla operatora maszyn, spawacza, zrobić patent nurka oraz skoczka spadochronowego.

Dobrowolna służba wojskowa. 4,5 tys. zł dla ochotnika. Zainteresowanie rośnie
Ponad 500 ochotników zgłosiło się od połowy br. do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych (CPdMZ) w Kielcach (PAP, Marcin Bielecki)

W poniedziałek w jednostce na kieleckiej Bukówce przyjęto ostatnich w tym roku rekrutów, którzy rozpoczną szkolenia w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

- Zawsze mnie do tego ciągnęło, chciałbym związać swoją przyszłość z Wojskiem Polskim – powiedział Maciej z Nałęczowa. - Jestem bardzo dobrej myśli, liczę, że całe szkolenie przebiegnie bez przeszkód. Wiem, że będzie to wymagające, ale to idealna okazja, żeby sprawdzić swoje siły – dodał rekrut.

"Jestem zdeterminowana. Może pozostanę w wojsku"

Szkolenie w kieleckiej jednostce rozpoczęła w poniedziałek Karolina Gierczak z Chełma. - Znajomi, którzy rozpoczęli służbę w wojsku, zachęcali mnie do rozpoczęcia szkolenia. Postanowiłam spróbować, sprawdzić, czy się tutaj odnajdę. Jestem zdeterminowana, chciałabym się związać zawodowo ze służbami mundurowymi, zobaczymy, może okaże się, że pozostanę właśnie w wojsku – powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wojsko amerykańskie na stałe w Polsce? "Drapieżna ekspansja Putina"

Ostatnie w tym roku szkolenie w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych rozpoczęło się w poniedziałek i potrwa do 10 grudnia. Zakończy się złożeniem przysięgi wojskowej. Oficer prasowy kieleckiej jednostki porucznik Ewa Kózka powiedziała, że w poniedziałek bramy jednostki na Bukówce przekroczyło ponad 200 ochotników.

- Przed nimi intensywne szkolenie wojskowe. Będą zdobywali wiedzę i umiejętności m.in. strzeleckie, w zakresie taktyki, obrony przed bronią masowego rażenia, dyscypliny wojskowej i musztry. Dzisiaj ochotnicy otrzymają wyposażenie i umundurowanie, zostaną przydzieleni do odpowiednich plutonów i poznają swoich dowódców. Rozpoczynają się też pierwsze szkolenia teoretyczne. Od jutra intensywne szkolenie wojskowe, które będą się odbywały w Kielcach i Nowej Dębie – powiedziała por. Kózka.

Całość szkolenia zakończy się dwudniowym sprawdzianem. Pierwszego dnia na poligonie w Nowej Dębie sprawdzone zostaną umiejętności strzeleckie ochotników. Natomiast zmagania rekrutów zakończy tzw. pętla taktyczna, gdzie sprawdzone zostaną umiejętności posługiwania się bronią, maską przeciwgazową, poruszanie się w terenie z wykorzystaniem nawigacji, czy udzielanie pomocy medycznej na polu walki.

Porucznik Kózka zaznaczyła, że żołnierz, który odbył dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, może być przeniesiony na swój wniosek do zawodowej służby wojskowej, terytorialnej służby wojskowej albo do aktywnej rezerwy. W przypadku braku takiego wniosku żołnierz będzie przeniesiony do rezerwy pasywnej.

- Żołnierze mogą kontynuować karierę wojskową na 11-miesięcznym szkoleniu specjalistycznym. Szkolenie mogą odbywać w wybranych jednostkach całej Polsce – przekazała.

Dobrowolną zasadniczą służbę wojskową wprowadziła Ustawa o obronie ojczyzny. Ochotnik podczas służby otrzymuje uposażenie w wysokości 4 tys. 560 zł (osoby do 26. roku życia zwolnione są z podatku). W trakcie służby może podnieść swoje kwalifikacje zawodowe, np. zrobić prawo jazdy, uzyskać uprawnienia dla operatora maszyn czy spawacza, zrobić patent nurka oraz skoczka spadochronowego.

Zyskuje również pierwszeństwo w naborze do zawodowej służby wojskowej. Ci, którzy po cyklu szkoleniowym nie zdecydują się kontynuować służby, przechodzą do rezerwy. Mają pierwszeństwo przy zatrudnieniu np. w administracji publicznej.

Coraz większe zainteresowanie z turnusu na turnus

Za proces rekrutacji odpowiada Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji. Wniosek o powołanie do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej można złożyć poprzez portal zostanzolnierzem.pl oraz osobiście w 86 wojskowych centrach rekrutacji.

- Z turnusu na turnus mamy coraz większe zainteresowanie, zarówno wśród młodych osób, jak i tych w średnim wieku. Szkolenia w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej odbyło w naszej jednostce 309 ochotników w tym 75 kobiet. W poniedziałek szkolenie rozpoczęło ponad 200 rekrutów - zaznaczyła por. Kózka.

Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych mieści się w oddanych do użytku w 1928 roku koszarach "czwartaków" - 4. Pułku Piechoty Legionów na kieleckiej Bukówce. Prowadzone tam były m.in. szkolenia dowódczo-sztabowe Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie oraz misji w Kosowie i Iraku. W Centrum prowadzone są także kursy dla obserwatorów ONZ i korespondentów wojennych. Szkolenia ochotników w ramach służby przygotowawczej prowadzono w jednostce od 2015 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(63)
WYRÓŻNIONE
Piotr
2 lata temu
Dla nich sprzęt, mundury, głaskanie po głowie i krótkie szkolenie. Dla nas, żołnierzy już będących conajmniej kilka lat w służbie nawet munduru nie ma...
Carlos
2 lata temu
I jako żołnierz skomentuje to To jest żenada w wojsku Polskim żeby żołnierz służby ochotniczej dostawał na starcie więcej niż zawodowy to raz A dwa pensja w wojsku już nie jest atrakcyjna i prawda jest taka że więcej żołnierzy odchodzi na emeryturę niż się przyjmuje tylko o tym się nie mówi. A następna kwestia gdzie jest myślenie rządzących Jest mnóstwo specjalistów w których wpakowani potężne pieniądze na kursy i kwalifikacje i z nimi nikt się teraz nie liczy. To wszystko to propaganda i nic więcej. Nie wyobrażam sobie by Państwu udało się zwiększyć liczebność armii a tym bardziej do 300 tys Nawet na papierze tego nie zrobią 😃😃😃
luk
2 lata temu
Tam gdzie kończy się logika - zaczyna się wojsko
NAJNOWSZE KOMENTARZE (63)
z procy
7 miesięcy temu
Z brokuła usuń liście, podziel go na małe kawałki. Ugotuj na parze do średniej miękkości - czyli przez około 3-4 minuty. Obraną cebulą pokrój na drobną kosteczkę. Na patelni rozgrzej olej, dodaj cebulę i smaż na średnim ogniu 2-3 minuty, cały czas mieszając. Gdy cebula stanie się szklista (ale nie zrumieniona!) dodaj ryż. Całość mieszając smaż, aż wszystkie ziarenka pokryją się tłuszczem. Wlej wino, wymieszaj, gotuj pół minuty (możesz nie dodawać wina i od razu ryż zalać bulionem) Dodaj pierwszą szklankę bulionu i dalej gotuj na średnim ogniu cały czas mieszając, aż do wchłonięcia płynu. Wlewaj porcjami pozostały bulion - za każdym razem po wchłonięciu poprzedniej porcji. Po 10 minutach dodaj groszek, wymieszaj i kontynuuj gotowanie i dolewanie bulionu, aż ryż będzie miękki. Dodaj brokuły. Wymieszaj, trzymaj na ogniu przez minutę. Zestaw z ognia, dodaj łyżkę masła oraz parmezan, dopraw świeżo zmielonym pieprzem (i ewentualnie solą, jeśli bulion nie był słony) wymieszaj, odstaw na kilkach chwil, by smaki się wymieszały. Porcje przełóż na talerze, udekoruj bazylią, posyp parmezanem.
Poldon
7 miesięcy temu
Papryki i cukinię kroimy na małe kawałki. Cebulę kroimy na cienkie piórka. Na dużą blachę wysmarowaną olejem wykładamy warzywa oraz ząbki czosnku. Spryskujemy olejem, solimy. Pieczemy przez 10 minut w 220 stopniach. Wyjmujemy z piekarnika, odstawiamy na kilka chwil, mieszamy. Ponownie pieczemy przez 10 minut w wysokiej temperaturze. Odstawiamy do wystygnięcia, wybieramy czosnek - dodamy go do sosu. Ogórek kroimy na kostkę, pomidorki przekrawamy na połówki. Sałatę rzymską (możesz użyć innej) kroimy na cienkie paski. Fetę kroimy na kostkę o boku około 1 cm. Olej (lub oliwę) mieszamy z musztardą, cukrem, pieprzem, solą, sokiem z cytryny i wodą. NIE zapominamy o upieczonym, przeciśniętym przez praskę czosnku :) Do dużej miski dodajemy upieczone warzywa, ogórek, sałatę i fetę. Wsypujemy ugotowaną wcześniej na sypko kaszę jaglaną. Wlewamy sos i mieszamy. Na suchej patelni prażymy pestki dyni lub słonecznika. Mieszamy i pilnujemy, bo się mogą szybko przypalić :) Pestkami posypujemy sałatkę na talerzach. Dekorujemy zielonymi listkami. Od razu pałaszujemy :) Bez żadnych dodatków :)
bibi
7 miesięcy temu
Im więcej różnych wędlin, tym pieczonka będzie smaczniejsza :) Kiełbasy kroimy na plasterki. Wieprzowa wiejska i drobiowa sklepowa to świetne połączenia :) Wędzony, chudy boczek kroimy na cienkie, ale nie małe kawałki :) Cebule kroimy na dowolnego kształtu kawałki, ważne jednak by nie była zbyt drobno pokrojona, w końcu to pieczonka, a nie danie z restauracji z gwiazdkami. Obrane pieczarki kroimy na plastry o grubości około 1/2 cm. Na patelni rozgrzewamy olej. Dodajemy cebulę, lekko solimy i smażymy cały czas mieszając przez kilka dłuższych chwil, aż zacznie się szklić. Dodajemy pieczarki i smażymy na dużym ogniu, aż zaczną się rumienić na brzegach. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem. Przekładamy na talerz. Na patelnię po smażeniu pieczarek wrzucamy pokrojoną kiełbasę i boczek. Smażymy na dużym ogniu, cały czas mieszając, aż kuchnia wypełni się aromatem smażonej wędzonki, a boczek i kawałki kiełbaski będę nieco przypalone - dzięki temu nasza pieczonka będzie miała wyjątkowo bogaty smak. Patelnię zestawiamy z ognia. Obrane ziemniaki - wybierz te sałatkowe, czyli nie z dużą ilością skrobi, które nie rozpadają się podczas gotowania, kroimy na plastry o grubości około 1/2 cm. Odciśniętą z soku, kiszoną kapustę kroimy na mniejsze kawałki. Duży garnek lub naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Układamy w nim warstwę ziemniaków, doprawiamy solą, na nich układmy warstwę podsmażonych wędlin, posypujemy kiszoną kapustę, doprawiamy ją całymi ziarnami kminku. Następnie układamy porcję podsmażonych pieczarek z cebulą. Czynność powtarzamy dwa lub trzy razy, aż wykorzystamy wszystkie składniki. Ostatnia warstwa to ziemniaki, dobrze doprawione solą i kminkiem. Z brzegu wlewamy bulion. Garnek przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez mniej więcej 120 minut. I to jest najtrudniejsza część tego przepisu, bo z piekarnika już po kilkunastu minutach zaczyna się wydobywać obłędny zapach :)
Lola
2 lata temu
Wszystko pięknie, tylko dlaczego służba dobrowolna nie ma na bieżąco wypłacanej pensji. W tej chwili tylko nieliczni mają wyrównane pieniądze za grudzień. Część żołnierzy otrzymała wyrównanie w grudniu za listopad i cisza. A ponoć wojsko daje stabilizację.
Piotr
2 lata temu
Widziałem jak małolaty w mundurach po mieście chodzą śmieszne jak tak będzie nasza armia wyglądała złożona z dziewczyn i młokosów to biada Polsce
...
Następna strona