"Rzeczpospolita" zapytała szefową Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak ocenia pomysł rzecznika małych i średnich przedsiębiorców, by wprowadzić dobrowolność w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne właścicieli firm.
Wypychanie z etatu na jednoosobową działalność
Prof. Uścińska wskazała, że omawiając kwestię dobrowolności składek, należy mówić przede wszystkim o konsekwencjach. Rezygnacja z ubezpieczeń społecznych oznacza, że przedsiębiorca, który zachoruje, nie otrzyma zasiłku chorobowego, a w razie większych problemów ze zdrowiem – renty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieopłacanie składek wiąże się również z brakiem emerytury. Należy przypomnieć, że ponad 80 proc. seniorów w Polsce utrzymuje się jedynie z tego świadczenia.
- Trudno jednoznacznie stwierdzić, jak dobrowolność wpłynęłaby na rynek pracy. Istnieje jednak realne zagrożenie, że doszłoby do wypychania osób pracujących na etacie na jednoosobową działalność gospodarczą. Być może spowodowałoby to gwałtowny wysyp nowych mikrofirm, założonych jedynie w celu maksymalnego zaniżenia kosztów pracy – wskazała.
- Obowiązkowy ZUS rujnuje małych przedsiębiorców, wpycha ich do szarej strefy i jest zabójcą dla nowych miejsc pracy – tak przedstawiciele Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców w Polsce" argumentowali rozpoczęcie akcji zbierania podpisów pod społecznym projektem ustawy o dobrowolnym ZUS dla wszystkich przedsiębiorców w Polsce.
"Przedsiębiorcy nie będą polegać na pomocy państwa"
Czy polski system ubezpieczeń jest gotowy na takie zmiany? Czy nie ma ryzyka, że wprowadzając dobrowolne ubezpieczenia dla przedsiębiorców, państwo nie będzie musiało w przyszłości wypłacać im świadczeń w ramach pomocy społecznej?
Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, wskazuje na przykład Niemiec. Jest przekonany, że przedsiębiorcy nie będą polegać na pomocy państwa.
- Tam połowa przedsiębiorców jest ubezpieczona w państwowym systemie, a reszta nie. Czy ci pozostali grzebią w śmietnikach lub wyciągają rękę po pomoc do państwa? Otóż nie. W Polsce będzie tak samo – zaznaczył w rozmowie z money.
W 2023 r. składka ZUS dla przedsiębiorców wzrośnie o 17 proc., czyli o ok. 200 zł, sięgając ok. 1,4 tys. zł (bez składki zdrowotnej). - Dla wielu maleńkich mikrofirm jest to kwota zaporowa, stąd mówimy o wielu zamknięciach i zawieszeniach firm - wskazał rzecznik.
W pierwszej połowie roku w Polsce zamknęło się ponad 100 tys. firm, a zawiesiło działalność ponad 160 tys. To niemal o 29 proc. więcej niż rok wcześniej.