W trakcie kampanii prezydenckiej Donald Trump niejednokrotnie wypowiadał się na temat polityki monetarnej Stanów Zjednoczeniowych, sugerując, że chciałaby mieć na nią wpływ. Problem w tym, że Rezerwa Federalna to organ niezależny, a jej przewodniczący Jerome Powell nie zamierza ulegać naciskom politycznym.
Trump chce mieć wpływ na politykę monetarną
Jak donosi Bloomberg, powołując się na wypowiedź Donalda Trumpa w telewizji NBC, prezydent-elekt nie planuje zastąpić Jerome'a Powella na stanowisku przewodniczącego Fedu kimś innym, gdy wprowadzi się do Białego Domu po zaprzysiężeniu w styczniu przyszłego roku.
- Nie widzę takiej możliwości - stwierdził Trump w porannym programie Meet the Press stacji NBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powell, którego kadencja na stanowisku przewodniczącego Rezerwy Federalnej wygasa w maju 2026 roku, powiedział reporterom w zeszłym miesiącu, że nie ustąpi przed czasem, jeśli Trump poprosi go o rezygnację.
- Myślę, że gdybym mu powiedział, to by to zrobił - powiedział Trump w niedzielę wi NBC, w swoim pierwszym wywiadzie telewizyjnym od wygrania wyborów w Stanach Zjednoczonych w listopadzie tego roku. - Ale gdybym go poprosił, to by tego nie zrobił - dodał Trump.
Powell broni niezależności
Na kilka dni przed wyborami Powell jasno dał do zrozumienia, że jest gotowy bronić niezależności Rezerwy Federalnej przed naciskami politycznymi, podkreślając, że nowy prezydent nie ma uprawnień, aby zwolnić go lub innych wysoko postawionych przedstawicieli Rezerwy Federalnej.
Rzecznik Fed odmówił komentarza na temat ostatnich wypowiedzi Trumpa, o który poprosił Bloomberg.
Na konferencji prasowej 7 listopada Powell ze swojej strony powiedział, że nie spodziewa się napięć z nową administracją. Pytany o to, czy opuściłby swoje stanowisko, gdyby Trump go o to poprosił, odpowiedział "nie".