Poniedziałkowe (22 maja) spotkanie w Lidzbarku Warmińskim przewodniczący PO zaczął od stwierdzenia, że nigdy dotąd tak szybko nie przyjechał do tego miasta z rodzinnego Gdańska. Zaznaczył jednocześnie, że wykluczenie komunikacyjne to wciąż duży problem w Polsce. O takim zjawisku można mówić w przypadku miejsc, gdzie transport zbiorowy nie dojeżdża wcale lub bardzo rzadko.
- W obrębie Warmii i Mazur podróżowanie nie jest łatwe. A wykluczenie komunikacyjne było jednym ze sloganów, przejmując władze osiem lat temu - wypomniał rządowi szef Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk stwierdził, że po ponad siedmiu latach Prawa i Sprawiedliwości u władzy, można mówić o "pełnej zapaści" autobusowej komunikacji zbiorowej w woj. warmińsko-mazurskim. Bo, jak powiedział, o dwie trzecie spadła liczba linii funkcjonujących na terenie województwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co rząd PiS robi ws. wykluczenia komunikacyjnego w Polsce?
Lider PO nie mógł jednak powiedzieć, że Zjednoczona Prawica nic nie starała się zmienić w tej sprawie. By zamalować białe plamy na mapie kraju, uruchomiono program dotacji dla publicznych połączeń autobusowych. I jest on kontynuowany.
Roczna kwota wsparcia dla linii autobusowych z rządowego Funduszu rozwoju przewozów autobusowych wzrośnie z 800 mln zł do 1 mld zł - przekazało w ubiegłym tygodniu Ministerstwo Infrastruktury. Pieniądze trafiają do samorządów, które organizują lokalny transport.
"W 2019 r. dofinansowanych zostało 1228 linii komunikacyjnych za 10 mln zł, w 2020 r. były to 2834 linie i 139 mln zł, a w 2021 r. 4371 linii i 358 mln zł. Natomiast w 2022 r. dopłatą objęto 5705 linii komunikacyjnych, a kwota dopłaty przekazana organizatorom wyniosła ponad 631 mln zł. W ramach przeprowadzonych do tej pory naborów na 2023 r. samorządy wnioskowały o uruchomienie 6436 nowych linii komunikacyjnych w całym kraju" - poinformował resort.