"Wszyscy zaskoczeni wzrostem polskiej gospodarki w drugim kwartale tego roku. Miało być 2,7 proc., a jest 3,2 proc. Jesteśmy lepsi od wszystkich dużych państw Unii Europejskiej, a Niemców to bijemy na głowę" - napisał premier na platformie X, dodając śmiejącą się emotikonkę.
Jeszcze większy wzrost wskazał urząd statystyczny UE. Eurostat podaje, że PKB Polski wzrósł w drugim kwartale o 4 proc. rok do roku. W największym stopniu w Unii. Z kolei gospodarka Niemiec, do której nawiązał premier, skurczyła się o 0,1 proc.
Eurostat ponadto podaje, że w ujęciu rocznym PKB w strefie euro wzrósł w drugim kwartale o 0,6 proc., natomiast kwartalnym - o 0,3 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gorąco w komentarzach
Pod postem premiera zrobiło się gorąco. Niektórzy internauci pytają Donalda Tuska np. o to, kiedy paliwo będzie po 5,19 zł. Inni wskazują, że też są zaskoczeni, ale "rosnącymi kosztami życia", a do tego wypominają wzrost inflacji.
"A jaka tu jest zasługa Pana rządu? Co takiego zrobiliście, że rośnie PKB? Niech Pani nie uprawa propagandy w stylu PiS" - napisał Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
"Cieszę się z tych wiadomości, Panie Premierze. Gratulacje należą się dla wszystkich Polaków, bo to oni przede wszystkim stoją za tym sukcesem!" - dodał prawnik Dariusz Piotr Sokołowski.
"Za to, że jesteśmy lepsi, niż Niemcy, Kaczyński powinien podarować Panu bukiet biało-czerwonych róż" - stwierdziła Ewa.
Ekonomiści zaskoczeni
Ankietowani przez PAP ekonomiści spodziewali się, że wzrost PKB wyniesie plus minus 2,8 proc. Co mówią po publikacji wstępnych danych przez Główny Urząd Statystyczny?
- Na pewno mieli rację ci, którzy nie panikowali i nie rewidowali prognoz na cały rok w dół. My też dosyć konserwatywnie podchodziliśmy do tego i rzeczywiście odczyt 3,2 proc. za drugi kwartał daje trochę komfortu, jeżeli chodzi o cały rok. Wprawdzie mieliśmy trochę słabszych danych z początku trzeciego kwartału ze światowej gospodarki, czy to z Chin, czy z europejskich PMI, czy też z amerykańskiego rynku pracy, ale jak na razie cały czas jest szansa na wzrost na poziomie 3,0 proc. w całym roku w Polsce. Drugi kwartał to dobry sygnał i nawet jeżeli trzeci będzie trochę słabszy, niż wcześniej się spodziewano, to mamy lekką 'zakładkę' z tytułu lepszego, drugiego kwartału - podsumował Adam Antoniak, ekonomista ING.
Niemcy wciąż mają problem. Odbije się to na Polsce?
"Wzrost PKB w drugim kwartale mocno przyspieszył: 3,2 proc. rok do roku. To duże zaskoczenie, bo dane sektorowe były słabe. Sprzedaż, produkcja i budowlanka składały się na 2,6-2,8 proc. wzrostu. Źródłem zaskoczenia była wg nas konsumpcja, zwłaszcza usług. Rewizji prognoz nie będzie. Idziemy na powyżej 3 proc. w 2024 r." - ocenia Pekao.
Bank dodaje: "Oczekiwania na obniżki stóp NBP muszą się trochę po dzisiejszym odczycie PKB skorygować. Zostajemy z naszą prognozą 3,0 proc. rok do roku wzrostu PKB w całym 2024 i 4,3 proc. rok do roku w 2025 r.".