Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Dopłata do używanych elektryków: Wiceminister: ryzykowny pomysł

49
Podziel się:

- Finalną decyzję w sprawie dopłat z KPO do używanych samochodów elektrycznych podejmie resort klimatu; skłania się on ku ograniczeniu dopłat do takich aut i koncentracji na dopłatach do aut nowych - powiedział PAP wiceminister Jan Szyszko. Dodał, że wprowadzenie dopłat dla używanych elektryków było pomysłem Komisji Europejskiej.

Dopłata do używanych elektryków: Wiceminister: ryzykowny pomysł
Decyzję ws. dopłat z KPO do używanych elektryków podejmie resort klimatu (Licencjodawca)

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko pytany był przez PAP o rozmowy z Komisją Europejską na temat dopłat dla samochodów elektrycznych, które pojawiły się w Krajowym Planie Odbudowy (KPO) po zaakceptowanej przez UE w lipcu br. rewizji. Szyszko powiedział, że celem polskiego rządu jest, aby "dopłaty były powszechne", a jednocześnie, by ich dostępność "ograniczała się do klasy średniej i osób mniej zamożnych".

Dopłaty do elektryków. Co używanymi autami?

Nie chcemy, żeby dopłaty były wykorzystywane przez klasę wyższą do zakupu aut luksusowych - poinformował wiceminister.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kto zapłaci akcyzę za elektryki? Adam Sikorski w Biznes Klasie.

Jak dodał, KE stwierdziła z kolei, że "dobrym pomysłem będzie w takim razie udostępnienie tego wsparcia również dla samochodów używanych". Szyszko zaznaczył, że finalną decyzję w sprawie kształtu tych dopłat podejmie jednak Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

- Z tego, co wiem, resort ten skłania się ku maksymalnemu ograniczeniu dopłat do aut używanych i koncentracji na dopłatach do aut nowych - powiedział wiceszef resortu funduszy.

Jak wyjaśnił, za takim rozwiązaniem przemawia argument praktyczny - "uwzględnienie jedno lub dwuletnich samochodów używanych w tym mechanizmie nie będzie stanowiło o jego efektywności", a może "spiętrzyć biurokratyczne trudności w jego realizacji". Szyszko ocenił, że program dopłat może działać "łatwiej i sprawniej", jeżeli będzie przeznaczony tylko dla samochodów nowych, ale "z sufitem cenowym".

Wiceszef MFiPR dodał też, że MKiŚ przeprowadziło analizy, z których wynika, że wydanie publicznych pieniędzy na używane elektryki to "ryzykowny pomysł". Zaznaczył przy tym, że patrząc na dane i prognozy rynku, wygląda na to, że samochody używane są i w najbliższych latach będą "marginesem rynku samochodów elektrycznych".

- Nie chcemy, by dopłaty wykorzystywane były do sprowadzania do Polski używanych elektroaut gorszej jakości. Intencją polityki rozwojowej jest stymulowanie elektromobilności – tanich, dostępnych, powszechnych, nowych samochodów zeroemisyjnych - stwierdził Szyszko.

Rewizja KPO

Jedną z kluczowych zmian w zrewidowanej wersji KPO jest zlikwidowanie zawartego we wcześniejszej wersji podatku od pojazdów spalinowych i zamienienie go m.in. na system dopłat do zakupu, wynajmu i leasingu przez osoby fizyczne nowych i używanych pojazdów zeroemisyjnych. Zmiana ta ma zwiększyć dostępność i popularność takich pojazdów. Dopłaty do elektryków zostaną sfinansowane z KPO. Rząd zaplanował na ten cel 373 mln euro, co ma pozwolić na dofinansowanie 40 tys. samochodów (przy założeniu, że dopłata na osobę wyniesie 40 tys. zł).

Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) to program, który ma wzmocnić polską gospodarkę. Jak napisano na rządowej stronie dot. KPO, środki z programu mają pomóc Polsce szybciej osiągnąć wyznaczone wcześniej cele, zrealizować nowe inwestycje, przyśpieszyć wzrost gospodarczy i zwiększyć zatrudnienie. Fundusze zostaną zainwestowane m.in. w rozwój gospodarki, innowacje, środowisko, cyfryzację, edukację i zdrowie. W ramach programu Polska otrzymuje pieniądze w postaci bezzwrotnych dotacji (część dotacyjna) oraz preferencyjnych pożyczek (część pożyczkowa).

1 lipca br. Komisja Europejska zaakceptowała zmiany w KPO, które polski rząd wysłał do Brukseli 30 kwietnia, a 16 lipca zrobiły to również kraje członkowskie UE. Po rewizji KPO składa się z 57 inwestycji i 54 reform. Polska otrzyma z KPO 59,8 mld euro, w tym 25,27 mld euro w postaci dotacji i 34,54 mld euro w formie pożyczek. Zgodnie z celami UE prawie 45 proc. budżetu KPO jest przeznaczona na cele klimatyczne, a ponad 21 proc. na transformację cyfrową

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(49)
WYRÓŻNIONE
Malik
5 miesięcy temu
Dostajemy pieniądze tylko na to na co nam Niemcy pozwalają, dlatego pieniądze z KPO były przetrzymywane aż do zmiany partii rządzącej, zostaliśmy zaszantażowani przez UE. "Albo zmienicie rząd albo nie dostaniecie pieniędzy", a praworządność nie miała tutaj nic do rzeczy co z resztą ukazała KOalicja torując sobie drogę po telewizję polską zwykłymi uchwałami. Gdyby PiS tak zrobił to krzyczeli by że to zamach na demokracje, przecież to jakaś kpina.
Fur Deutschla...
5 miesięcy temu
Damy wam pożyczkę KPO .. ale ☝️... kupicie używane elektryki i wiatraki z Niemiec 🫵.Miłego spłacania 😂
Kasjer
5 miesięcy temu
Kogo stać jest na samochód elektryczny,to niech kupi go za własne pieniądze!Mnie pieniądze potrzebne są na chleb a nie na dopłaty bogatym do elektryków!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (49)
egon
4 tyg. temu
Mieszkam w Norwegii , swoim elektrykiem przejechałem już 320000 tys.km i nic przy nim nie robiłem , ciekawy jestem co na to właściciele diesla z dwumasem , dpf , katalizatorem , egr i innymi awaryjnymi podzespołami.
xscdscd
2 miesiące temu
ale jak to brak dopłat na używane elektryki? Przecież na tym polega ekologia, używasz dany produkt jak najdłużej się da a nie kupujesz co chwilę nowy. ubrania każą ludziom kupować raz na dwa lata i nosić dopóki same dziury nie wyjdą, ale auta elektrycznego używanego już nie kupisz czyli to hipokryzja nie chodzi o ekololgię tylko, żeby dealerzy zarobili na nowych samochodach, jak i z resztą w innych sprawach chodzi tylko i wyłącznie o zysk i to głównie państw zachodnich
Teti
5 miesięcy temu
To tak jak z kredytem. Namówią, że sobie coś kupisz. Gdzieś wspomożesz czy opłacisz. A potem tylko dług do spłacania i się zastanawiasz gdzie te pieniądze poszły.
Chm
5 miesięcy temu
Na wszystko czyli na nic. To tak jak kupno nowego płaszcza, który posłuży na trochę i innego porzytku nie ma. Co dopiero mówiąc o zysku. Pieniądze się rozproszą i nawet nie zauważymy.
Poz
5 miesięcy temu
Czy Polska jest jeszcze wolnym krajem?
...
Następna strona