Departament Efektywności Rządu (DOGE), pod kontrolą Elona Muska, prowadzi radykalne cięcia wydatków publicznych i redukcję zatrudnienia. W międzyczasie jednak kluczowe firmy Muska – Tesla i SpaceX – nadal korzystają z ogromnych rządowych kontraktów i dotacji.
W ciągu ostatnich 15 lat obie firmy otrzymały łącznie około 30 miliardów dolarów wsparcia publicznego, co zdaniem ekspertów miało kluczowe znaczenie dla ich sukcesu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musk otrzymał miliardy od rządu
Według Forbesa, osobisty majątek Muska wzrósł z 2 miliardów dolarów w 2012 roku do ponad 393 miliardów dolarów obecnie. - To finansowana przez podatników fortuna – komentuje Norman Eisen z Brookings Institution, dodając, że "Musk jest jednym z największych beneficjentów wsparcia rządowego w historii USA".
"W następnych latach jego firmy nawiązały symbiotyczne relacje z programami federalnymi, zamieniając go w wampira" - czytamy. Forbes podkreśla, że lista powiązań między firmami Muska a rządem federalnym jest długa:
- Kontrakty SpaceX: NASA i Pentagon zapłaciły firmie ponad 20 miliardów dolarów za misje kosmiczne, dostawy satelitów i usługi Starlink.
- Tesla i subsydia: Firma otrzymała 465 milionów dolarów pożyczki federalnej w 2009 roku, co pozwoliło jej na zakup pierwszej fabryki.
- Kredyty regulacyjne: Tesla sprzedała innym producentom aut kredyty emisyjne warte 4 miliardy dolarów, finansowane przez system federalnych regulacji środowiskowych.
- Ulgi podatkowe: Nabywcy Tesli skorzystali z 4 miliardów dolarów federalnych ulg na pojazdy elektryczne, które teraz administracja Trumpa chce wycofać.
Norman Eisen uważa, że "przerażający poziom wsparcia, jakie firmy Muska otrzymały od rządu federalnego, sprawia, że jego niszczenie tego samego rządu to czysta hipokryzja".
Kiedy miliarderzy finansują kampanię kandydata, a potem przejmują kontrolę nad rządem, mamy do czynienia z oligarchią. To powinno budzić głęboki niepokój wśród Amerykanów – mówi Eisen.