"Jest to dopiero decyzja organu pierwszej instancji, która nie ma charakteru ostatecznego, nie podlega wykonaniu, zaś zarząd EC Będzin Wytwarzanie sp. z o.o. zapowiedział wniesienie odwołania do organu drugiej instancji" – poinformowała w oficjalnym komunikacie spółka EC Będzin, do której należy spółka produkcyjna EC Będzin Wytwarzanie.
Ogromna kara dla EC Będzin
Decyzja Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach (WIOŚ) o nałożeniu na spółkę EC Będzin Wytwarzanie kary administracyjnej w wysokości 247 mln 827 tys. 924 zł "za niedokonanie w terminie rozliczenia uprawnień do emisji CO2 za rok 2020" została ogłoszona we wtorek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozliczenia, które spółka nie dokonała w wyznaczonym terminie, są realizowane zgodnie z ustawą o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Teraz spółka ma 14 dni na złożenie odwołania do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
We wtorkowym oświadczeniu przedstawiciele EC Będzin zwrócili uwagę na szerszy kontekst sprawy, oceniając, iż jest ona "odzwierciedleniem głębszego problemu systemowego, z jakim boryka się cały sektor energetyczny w Polsce".
W informacji EC Będzin nie przedstawiono danych dotyczących rozliczenia uprawnień do emisji CO2 za 2020 r., którego dotyczy kara, firma przedstawiła natomiast wyniki spółki produkcyjnej EC Będzin Wytwarzanie za rok ubiegły, w którym przychody spółki zbliżyły się do 321,7 mln zł, zaś łączny koszt zakupu paliwa niezbędnego do wytwarzania ciepła i energii elektrycznej oraz wartość certyfikatów EUA koniecznych do rozliczenia uprawnień do emisji CO2 wyniosły prawie 395,5 mln zł.
W przypadku zakupu certyfikatów CO2 spowodowałoby to deficyt w wysokości minus 73 mln 825 tys. zł, nie licząc pozostałych kosztów działalności operacyjnej. Należy przy tym pamiętać, że suma uzyskanych przychodów jest konsekwencją wysokości taryfy za ciepło ustanowionej dla EC Będzin Wytwarzanie przez Urząd Regulacji Energetyki oraz cen energii elektrycznej na giełdzie – zaznaczono w komunikacie.
"To jasny sygnał, że obecny sposób realizowania polityki klimatycznej przyjętej przez Unię Europejską i polski rząd stawia firmy takie jak EC Będzin Wytwarzanie przed zadaniem niemożliwym do zrealizowania i oderwanym od realiów ekonomicznych i gospodarczych pozostających poza naszą kontrolą" – napisali przedstawiciele spółki.
Jak oceniono, "obciążanie polskich firm energetycznych tak istotnymi karami finansowymi za niewykonanie obowiązków niemożliwych do zrealizowania spowoduje destabilizacje rynku energetycznego w Polsce i w dalszej perspektywie może grozić upadkiem polskiego sektora energetycznego. Skutkiem tego może być nie tylko wzrost cen energii dla konsumentów, ale również zwiększone ryzyko uzależnienia od dostaw energii z zagranicy, co z kolei może wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne Polski" – ocenia EC Będzin Wytwarzanie.
W oświadczeniu zwrócono uwagę na prognozy wskazujące, że "ceny certyfikatów CO2 będą istotnie rosnąć w niekontrolowany sposób, co tylko spowoduje dalsze pogłębianie opisywanego problemu, komplikując sytuację finansową sektora energetycznego w Polsce".
Jest to zatem kwestia wymagająca uwagi i interwencji na poziomie krajowym. W związku z powyższym, EC Będzin SA apeluje do rządzących o podjęcie działań mających na celu przemyślaną reformę sposobu wdrażania polityki klimatycznej, tak aby uwzględnić realia ekonomiczne firm energetycznych oraz strategiczne znaczenie niezależności energetycznej Polski – czytamy w komunikacie będzińskiej spółki.
"Nasza sytuacja, jako jednej z pierwszych elektrociepłowni dotkniętych karą, jest sygnałem, że problem jest szerszy i może spowodować efekt domina dla całego sektora energetycznego w Polsce" – oceniono.
Afera na giełdzie
Przypomnijmy: w czerwcu wybuchła głośna afera dotycząca giełdowych notowań EC Będzin. Spółka poinformowała w komunikacie o zawarciu umowy o zachowaniu poufności (NDA) ze spółką Orlen Synthos Green Energy (OSGE) - miała ona obejmować rozmowy i wymianę dokumentów związanych z dyskusjami o lokalizacji dla małych reaktorów modułowych w technologii BWRX-300 na terenach spółek zależnych od EC Będzin.
Wśród inwestorów, analityków i ekspertów rozgorzała internetowa dyskusja. Pojawiły się podejrzenia o wykorzystanie informacji poufnych, dzięki czemu osoby, które miały do nich dostęp przed oficjalną publikacją, mogły kupić taniej akcje spółki i zarobić krocie na umocnieniu się kursu.
Gdy nazajutrz OSGE oświadczył, że "nie planuje współpracy z EC Będzin S.A., zaś przedmiotowa umowa o zachowaniu poufności podpisana została na prośbę EC Będzin w celu przedstawienia kryteriów posiadanych lokalizacji", pojawiły się podejrzenia o manipulację kursem. Sprawą zainteresował się premier Mateusz Morawicki, który zwrócił się do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Jacka Jastrzębskiego, aby w trybie pilnym przygotował raport, który będzie podstawą do dalszych kroków.
Elektrociepłownia Będzin jest głównym producentem ciepła i energii elektrycznej w Zagłębiu Dąbrowskim. Należy do największych dostawców ciepła w regionie, z jego roczną produkcją na poziomie 1,6 mln gigadżuli. Podstawowymi produktami spółki są ciepło i prąd wytwarzane w kogeneracji. Dostawy mają charakter lokalny, a wytworzone ciepło w postaci gorącej wody i pary dostarczane jest dla sektora komunalnego i przemysłu w Zagłębiu. Poprzez system magistral ciepło dociera do odbiorców z Sosnowca, Będzina i Czeladzi.