Rząd przyjął w środę projekt przyszłorocznego budżetu, w którym zakłada m.in. 7-proc. wzrost płac, 5-proc. podwyżki dla budżetówki, 3,9-proc. wzrost gospodarczy i 5-proc. inflację. Na obronność rząd chce przeznaczyć 4,7 proc. projektowanego PKB. Minister finansów Andrzej Domański poinformował, że planowane dochody budżetu wyniosą 632,6 mld zł. Zadeklarował, że rząd oczekuje wzrostu dochodów z VAT o ponad 55 mld zł, z CIT - o ponad 9 mld zł, a z akcyzy - o 8 mld zł. Założono brak wpłaty zysku z NBP. Wydatki powinny ukształtować się na poziomie 921,6 mld zł.
Deficyt z kolei ma sięgnąć 289 mld zł. Jak wyjaśnił Domański, w tej kwocie są spłaty zobowiązań PFR-u na 34,7 mld zł oraz funduszu przeciwdziałania COVID-19 na 28,5 mld zł. Koszt obsługi zadłużenia ma wynieść 75 mld zł, a potrzeby pożyczkowe netto w 2025 r. prawie 367 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sławomir Dudek: będą korzystać z "równoległego budżetu"
"Niestety budżet na 2025 rok nie obejmuje wszystkich wydatków" - komentuje w serwisie X Sławomir Dudek, dziś prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych, a przez wiele lat urzędnik w Ministerstwie Finansów. W latach 2012-2019 (a zatem zarówno za rządu PO-PSL, jak i Zjednoczonej Prawicy) pełnił funkcję dyrektora Departamentu Polityki Makroekonomicznej, a przez cztery wcześniejsze lata - zastępcy dyrektora.
"Proste zestawienie kilku liczb pozwala mi oszacować, że obecny rząd z rozmachem zamierza korzystać z 'równoległego budżetu' w BGK stworzonego przez poprzedników. To fatalna informacja dla wiarygodności finansów publicznych. To kontynuacja łamania praworządności" - ocenia Dudek.
"Według cząstkowych danych pokazanych przez Ministerstwo Finansów widać, że różnica między prawdziwym długiem (wg Unii Europejskiej) a tym według definicji krajowej rośnie do 11,9 proc. PKB w 2025. W 2023 wynosiła 10,6 proc." - wylicza. "Dług w funduszach poza budżetem (różnica ESA vs PDP) rośnie do 472 mld zł (mój szacunek, czekamy na dane MF) mimo, że MF chwali się, że spłaci 63 mld zł BGK i PFR. W 2023 to było 363 mld zł" - twierdzi ekonomista.
"Deficyt może być zaniżony o kilkadziesiąt miliardów złotych"
"Czyli przyrost w dwa lata o 109 mld zł, ale w tym okresie mamy spłatę PFR w 2024 na 16 mld zł i BGK/PFR w 2025. Czyli nowe zadłużenie w dwa lata 2024-2025 to może być 190 mld zł. Prawdziwy deficyt budżetu państwa to sporo ponad 300 mld zł. Deficyt może być zaniżony o kilkadziesiąt mld zł. Dramat" - komentuje Dudek. I zapowiada, że jego fundacja wkrótce - gdy tylko zobaczy szczegółowe dokumenty - opublikuje "prawdziwy deficyt budżetu państwa".
Sławomir Dudek dostrzega jednak "mikroskopijny plus". "Resort zapowiedział 'ograniczenie finansowania przez mechanizm przekazywania skarbowych papierów wartościowych'. O to jako Instytut Finansów Publicznych walczyliśmy. Ale to kropla w oceanie" - tłumaczy.
"Bez przywrócenia praworządności w finansach publicznych nie przywrócimy praworządności. Panie premierze, podpis pod tym budżetem to jak kontrasygnata neosędziego. Taki sam błąd" - kwituje.