Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Zła wiadomość dla kupujących mieszkania. Spełnia się czarny scenariusz

346
Podziel się:

W krótkim okresie spodziewany wzrost podaży mieszkań może oddziaływać w kierunku spadku cen nieruchomości, jednak scenariusz wyraźnego wzrostu cen mieszkań w 2024 r. jest coraz bardziej prawdopodobny - prognozują ekonomiści Credit Agricole.

Zła wiadomość dla kupujących mieszkania. Spełnia się czarny scenariusz
Ekonomiści podkreślają, że scenariusz wyraźnego wzrostu cen mieszkań w 2024 r. jest coraz bardziej prawdopodobny (PAP, Darek Delmanowicz)

"W krótkim okresie spodziewany wzrost podaży mieszkań będzie oddziaływał w kierunku spadku cen nieruchomości, biorąc pod uwagę fakt, że zmaterializuje się on w warunkach wciąż osłabionego popytu powiązanego z m.in. słabą akcją kredytową w segmencie kredytów hipotecznych i spowolnienia wzrostu gospodarczego" - przewidują ekonomiści Credit Agricole w najnowszym raporcie.

"Należy jednak pamiętać, że duża część oddawanych w tym roku mieszkań została zakupiona już kilka kwartałów temu, a teraz zostanie tylko przekazana nabywcom. Ta część zwiększonej podaży będzie neutralna z punktu widzenia procesów cenowych" - dodają.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy konkurs dla startupów na Game Industry Conference

Ceny mieszkań mogą wzrosnąć

"Z kolei w 2024 r. będziemy mieli do czynienia z odwrotną sytuacją. Oczekujemy wówczas ożywienia popytu na mieszkania z uwagi na ożywienie wzrostu gospodarczego i spadek stóp procentowych. Uważamy również, że niezależnie od wyniku wyborów parlamentarnych, zostanie uruchomiony rządowy program mający na celu wsparcie gospodarstw domowych w zakupie pierwszego mieszkania, co dodatkowo podbije popyt. W warunkach osłabionego napływu nowych lokali na rynek pierwotny będzie to czynnik sprzyjający ponownemu wzrostowi cen mieszkań" - dodali.

Ekonomiści Credit Agricole prognozują, że przeciętna cena transakcyjna na rynku pierwotnym dla siedmiu największych miast w Polsce w 2023 r. nie ulegnie znaczącym zmianom, ale w 2024 r. będzie rosła w tempie kilku procent rocznie.

"Należy zwrócić uwagę, że ta prognoza jest obarczona dużą niepewnością. Czynnikami niepewności dla naszej prognozy są m.in. kształtowanie się cen materiałów budowlanych, potencjalnie silniejsze spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz ostateczna postać i skala rządowego programu wspierającego zakup pierwszego mieszkania" - zaznaczają ekonomiści.

Dopłaty do kredytów. Projekt już gotowy

We wtorek rząd ma zająć się projektem ustawy w sprawie kredytu 2 proc. na zakup pierwszego mieszkania. Jak zapowiedział minister Waldemar Buda, banki powinny mieć w ofercie taki kredyt od 1 lipca, by pierwsze decyzje kredytowe mogły się pojawić gdzieś około sierpnia.

Przepisy zakładają, że kredyt dwuprocentowy z dopłatą z budżetu państwa będzie mogła uzyskać osoba maksymalnie 45-letnia. Jeśli kredyt udzielany będzie dwóm osobom prowadzącym gospodarstwo domowe, przynajmniej jedna z nich będzie musiała mieć mniej niż 45 lat.

Kredyt może być udzielony wyłącznie na pierwsze mieszkanie. Istotnym ograniczeniem jest fakt, że osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego nie będą mogły mieć w dniu udzielenia kredytu mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu.

Kwota kredytu dla jednej osoby nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł. Jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł.

Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat. W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc.

Zapaść w kredytach. Spadek o 50 proc. rok do roku

W czwartym kwartale 2022 roku banki udzieliły 18,9 tys. kredytów mieszkaniowych, czyli o 10,8 proc. mniej niż w trzecim kwartale 2022 roku - wynika z raportu AMRON-SARFiN. Po raz pierwszy od 2012 roku zanotowano spadek średniej wartości nowo udzielanego kredytu mieszkaniowego.

Wartość kredytów wyniosła 6,2 mld zł, o 12 proc. mniej niż w trzecim kwartale ubiegłego roku.

W całym 2022 roku banki udzieliły 126 tys. nowych kredytów mieszkaniowych, co oznacza spadek o 50,8 proc. w stosunku do rekordowych wyników za 2021 rok. W ujęciu wartościowym, osiągnięty w 2022 roku wynik 43,6 mld zł był niższy o 49,1 proc. niż przed rokiem.

- W 2023 roku liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych spaść może do 85–90 tys., a ich wartość do ok. 30 mld zł - uważa Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych ZBP.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(346)
WYRÓŻNIONE
Apartamentowy...
2 lata temu
Szwagier zajął miejsce w kolejce, co by nikt się nie wbił. Ja rano lecę po kredyt. Jutro kupuję wymarzone 55 metrów, czyli nowy apartament wg dewelopera. Jeden pokój z kuchnią, tzw. salon gdzie będę gotował i spał ze starą (takie nowoczesne połączenie przestrzeni). Oczywiście po tych eksperymentach kulinarnych nowa sofa będzie capiła ogórkową przez kolejne 3 tygodnie, ale teraz tak musi być, to jest nowy flow życia w tych apartamentach. Salon to całe 20 metrów, czyli dla mnie i starej + w dzień będzie służył za centrum rozrywki a w godzinach od 15 do 17 za kuchnie. A od 22iej za sypialnię:) Teraz takie trendy sami rozumiecie. No i jeszcze są dwa pokoje po 10 metrów, tam umieszczę moje pociechy:) Reszta to tzw. przedpokój, a jak no i nowoczesne połączenie kibla i łazienki w jednym. Całość apartamentu 55 metrów za banieczkę, ale jak dostanę kredyt to będzie do oddania w sumie 3 bańki. Zapomniałem o balkonie, z którego codziennie będę pił latte, chyba że stara wstawi pranie to lipa, wtedy będę pił gdzie indziej. Rodzina jak to zobaczy to oszaleje z zazdrości, jak dziś żyje się w nowoczesnych apartamentach:)
dość
2 lata temu
Kiedyś mieszkałem w wynajętym, ciężko tyrałem, oszczędzałem. Dzięki temu zbudowałem dom, częściowo za swoje, częściowo za kredyt, nikt mi nie pomagał, nikt mi nie dokładał. Kredyt wziąłem w złotówkach, bo rozumiałem i wiedziałem jak ryzykowny jest frank. Już go prawie spłaciłem. A TERAZ CO? Każdy czeka na jakieś dopłaty, programy, mieszkania plus, frankowiczom umarza się kredyty w nagrodę za to że byli idiotami i nie wiedzieli co podpisują?? Wychodzi na to że tacy jak ja, czyli ludzie rozważni, roztropni, nie wyciągający łapy po pomoc zostaną najbardziej wyr*chani, a z moich podatków będzie się dokładać wszystkim innym.
Jotde
2 lata temu
Przez całe życie nikt mi do niczego nie dopłacał a ja ciągle: do mieszkań, do knajp, artystom, przedsiębiorcom, dzieciakom, posłom do tabletów itd. Już dość! Dopłacanie do mieszkań to chory pomysł.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (346)
Kasia
rok temu
w 2018 kiedy kupowaliśmy mieszkanie we Wrocławiu, za metr płaciliśmy 5700zł, obecnie cena za metr wynosi 12 000 ł czyli w ciągu 5 lat cena wzrosła o ponad 100% i to jest chore.
Uważny
rok temu
Mam zajomoych, którzy mają po kilkanaście nieruchomości - bardzo dyskretnie się ich wyzbywają, bo widzą, co się święci [ podatek katastralny, regulacje z brukseli, demografia, sytuacja geopolityczna, sytuacja ekonomiczna itd. ]
KGM
2 lata temu
Ta bariera 45 lat jest chora. Osoba która kończy 45 lat 1 lipca ma prawo do kredytu, a ta która kończy 45 lat 30 czerwca takiego prawa już nie ma. Powinien decydować rok urodzin, a nie dzień i miesiąc.
Gosc
2 lata temu
Ja to myślę żeby moje polskie dać na wynajem i wziąć większe na wynajem w Hiszpanii niedaleko linii brzegowej.
logiczny
2 lata temu
To szybko kupię na Credit dwa bo później będą droższe!☝️ Sprytne ci ?🤣
...
Następna strona