Zaledwie 10 km od granicy z Białorusią, ale jeszcze na teranie Rosji dwa drony przeprowadziły atak na infrastrukturę paliwową - donosi "The Moscow Times".
Według niepotwierdzonych informacji z rosyjskiego Telegramu oraz źródeł w tajnych służbach celem miała być pompownia Transniefti w Pskowie. Ostatecznie uszkodziły budynek administracyjny rurociągu naftowego "Drużba" w pobliżu Litwinowa w rejonie Newelskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uderzenie potwierdził w sobotę gubernator regionu Michaił Wiedernikow. - Wczesnym rankiem eksplozja uszkodziła budynek administracyjny ropociągu w pobliżu Litwinowa w rejonie Newelskim - poinformował.
Przekazał również, że według wstępnych informacji budynek został "uszkodzony w wyniku ataku dwóch bezzałogowych statków powietrznych". Nie ma doniesień o ofiarach.
Do ataku miało dojść również w pobliżu miejscowości Erokhino, w zachodnim regionie Twerskim. Tam celem miała być rafineria naftowa - wskazuje "The Moscow Times".
Według służb prasowych bwodu twerskiego, dron rozbił się w pobliżu Erokhino, nikogo jednak nie raniąc. Więcej szczegółów nie ujawniono.
Kolejne ataki
To nie pierwszy atak na rosyjskie obiekty. W piątek dwa drony uszkodziły budynki w centrum położonego na południu Rosji miasta Krasnodar, które nie zostało naruszone. Kijów oficjalnie odcina się od bezpośrednich działań na terenie Federacji Rosyjskiej.
W połowie maja dron zaatakował magazyn ropy naftowej Klintsy JSC Bryansknefteprodukt należący do koncernu Rosnieft. Wcześniej przedstawiciel Transniefti informował o próbie przeprowadzenia aktu przeciwko systemowi ropociągów "Przyjaźń" na stacji przeładunkowej w Briańsku. Szczegółów jednak nie podał.
Na początku maja przy użyciu dronów zostały zaatakowane dwie rafinerie na terenie Rosji, zlokalizowane blisko terenów okupowanych w Donbasie i na Krymie. Pierwszy uszkodził konstrukcje budowanej fabryki produktów naftowych w Nowoszachtińsku, a inny rafinerii Ilsky.