We wtorek 15 marca Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje najnowsze statystyki dotyczące cen w Polsce. Okaże się, jak na inflację w lutym wpłynęły wprowadzone przez rząd tarcze antyinflacyjne. Prawdopodobnie nie będzie jeszcze widoczny wpływ wojny w Ukrainie, która wybuchła w ostatnim tygodniu lutego.
Prognozy analityków sugerują, że średni poziom cen dóbr i usług konsumpcyjnych w lutym był o 8,1 proc. wyższy niż rok wcześniej. Jeśli tak faktycznie się stanie, będzie to oznaczać wyhamowanie inflacji, która w styczniu wyniosła 9,2 proc.
Warto jednak zauważyć, że w ostatnich miesiącach często GUS zaskakiwał. Wskaźnik inflacji przebijał prognozy ekspertów, którzy i tak byli dość odważni w typowaniach. Jak będzie tym razem?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli spojrzymy na dotychczas opublikowane raporty urzędów statystycznych z innych krajów Europy, wychodzi na to, że inflacja znowu może przebić oczekiwania.
Inflacja zaskakuje ekonomistów
Mocno wyróżniają się nasi południowi sąsiedzi. W Czechach padła psychologiczna bariera i inflacja jest tam już dwucyfrowa. Z 9,9 proc. skoczyła do 11,1 proc. Dość znacząco przebiła szacunki ekonomistów, którzy spodziewali się wyniku w okolicach 10,3 proc.
Ekonomiści PKO BP zauważają, że w Czechach najsilniej rosną koszty użytkowania mieszkania i ceny paliw. Drożyznę widać też w restauracjach.
Także na Węgrzech inflacja daje o sobie znać coraz mocniej. W lutym ceny wzrosły tam o 8,3 proc. wobec prognozowanych 8,1 proc. Tym samym nastąpiło przyspieszenie inflacji, która w styczniu wyniosła 7,9 proc.
Mniej zaskakujące były odczyty inflacji dla Niemiec i Hiszpanii, choć i tam nie ma mowy o wyhamowaniu podwyżek cen. Na tle tych wszystkich krajów Norwegia ma stosunkowo najmniejszy problem, ale sytuacja się pogarsza.
Dane o inflacji z innych krajów Europy
Strefa euro mierzy się z inflacją
Wcześniej wstępne wyliczenia zaprezentowali też Włosi. Tam w lutym inflacja wzrosła z 4,8 do 5,7 proc. wobec prognozowanych 5,3 proc.
Z dużym negatywnym zaskoczeniem mieliśmy do czynienia w danych, które zaprezentował Eurostat dla całej strefy euro. Choć ta instytucja ma nieco inną metodologię liczenia inflacji (wskaźnik HICP zamiast CPI), wyraźne przebicie prognoz (wzrost wskaźnika z 5,1 do 5,8 proc. przy prognozie na poziomie 5,4 proc.) wiele mówi o sytuacji.