Radni Olsztyna podczas środowej sesji rady miasta zdecydowali o podniesieniu podatków od nieruchomości dla przedsiębiorców do maksymalnych stawek określonych przez Ministerstwo Finansów. Za podwyżką zagłosowali radni KO (14 osób), przeciw byli radni PiS (9 osób).
Sprawa wzbudziła wiele emocji i wywołała burzliwą dyskusję, ponieważ na poprzedniej sesji radni także przegłosowali podwyżkę tych podatków, tyle, że w mniejszym wymiarze.
W związku ze środową podwyżką przedsiębiorca za działkę o powierzchni 1 tys. m. kw. zapłaci o 100 zł więcej na rok, a za lokal o powierzchni 100 m kw. w zapłaci o 234 zł więcej, niż obecnie. Miasto uzyska z tych podwyżek ok. 4 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Robert Szewczyk argumentował, że przygotowania przyszłorocznego budżetu wykazały konieczność wprowadzenia maksymalnych stawek.
Bez podniesienia podatków miasto będzie musiało ciąć wydatki na budżety miejskich instytucji, np. odpowiedzialnych za kulturę - argumentował prezydent.
- Miesiąc po uchwaleniu podwyżki, powracamy do ponownego głosowania w tej samej sprawie, to dość dramatyczna sytuacja - stwierdził radny niezależny Mirosław Arczak.
"Przedsiębiorcy przenoszą się do sąsiednich gmin"
Podwyżce podatków sprzeciwiali się rani PiS argumentując, że podnoszenie podatków dla przedsiębiorców tworzy zły klimat dla biznesu w mieście.
- Od wielu lat przedsiębiorcy z Olsztyna wynoszą się do sąsiednich gmin, nie widzicie tego? - pytał radny PiS Grzegorz Smoliński, który w przeszłości był prezesem Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Powołując się na swoje doświadczenie zawodowe mówił, że wielu przedsiębiorców "wolało inwestować gdziekolwiek, byle nie w Olsztynie" i dodawał, że wynikało to ze złego klimatu dla przedsiębiorców w mieście.
Inny radny PiS Przemysław Bałdyga przekonywał, że miastu powinno zależeć na jak największej liczbie przedsiębiorców, a nie na wysokich podatkach. - Sąsiednie gminy mają zachęty dla przedsiębiorców, np. zupełnie zwalniają przedsiębiorców z podatków i to na kilka lat - argumentował.
Pytany przez radnych prezydent Olsztyna nie był w stanie wskazać, na co zostaną przeznaczone pieniądze, które miasto zarobi na podwyżce podatków dla przedsiębiorców. Zapewnił, że wykaże to na sesji, w której będzie przedstawiał budżet miasta na przyszły rok. Obecnie prace nad budżetem są w toku.