Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Drutex i walka o władzę. Leszek Gierszewski kontra żona, córka i zięć

111
Podziel się:

Walka o przejęcie władzy w firmie Drutex, Krzysztof Rutkowski i jego agenci pod siedzibą, a w tle kwestie obyczajowe. O co chodzi w tym konflikcie? - Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o duże pieniądze - mówi nam jedna z osób znających sprawę.

Prezes Druteksu chciał odwołać z zarządu brata i córkę. A ci nie chcieli do tego dopuścić
Prezes Druteksu chciał odwołać z zarządu brata i córkę. A ci nie chcieli do tego dopuścić (Forum, puls biznesu)

Nasz rozmówca chce jednak zachować anonimowość. Zresztą mało kto decyduje się mówić. Znalezienie osoby, która zgodziłaby się wytłumaczyć, co dokładnie dzieje się w jednej z największych firm na Pomorzu, nie jest łatwe.

Wiemy na pewno, że w sporze są dwa obozy. Pierwszy to Leszek Gierszewski, założyciel i wieloletni prezes spółki. Jak sam o sobie pisze - człowiek, który "przez ostatnie 35 lat od zera budował firmę".

Po drugiej stronie barykady są natomiast żona prezesa - Grażyna Gierszewska - oraz ich córka, a jednocześnie wiceprezes firmy - Karolina Dobranowska oraz jej mąż, radca prawny, Rafał. Wszystko zostaje więc w rodzinie, bo Drutex - jak wskazywał wielokrotnie z dumą sam prezes - to firma rodzinna.

Zobacz także: Pomysł na biznes: Kawiarnia dla influencerów

Każda ze stron sporu nabiera wody w usta i nie chce rozmawiać z mediami. "Nic ponad to, co w oświadczeniu, pan od nas nie dostanie" - usłyszeliśmy w siedzibie firmy. Mniej więcej ten sam komunikat otrzymaliśmy w kancelarii prawnej, która współpracuje z Grażyną Gierszewską.

Wojna na oświadczenia

A oświadczenia zbyt wiele nie mówią. W tym opublikowanym w poniedziałek na stronie Druteksu czytamy, że "mogło dojść do próby wrogiego przejęcia spółki". Jak wynika z informacji money.pl oraz publikacji medialnych, wiceprezes Karolina Dobranowska miała próbować zastąpić ojca na stanowisku prezesa. Z kolei on sam planował odwołać z zarządu córkę i brata - Bogdana Gierszewskiego.

Żeby nie dopuścić do walnego zgromadzenia, prezes wezwał na pomoc Krzysztofa Rutkowskiego. Detektyw i jego agenci nie wpuścili do siedziby m.in. wiceprezes i dzięki temu - jak czytamy w oświadczeniu - "udało się zapobiec tragedii". Sprawa trafiła jednak do prokuratury.

Tyle Drutex i jego szef. Inaczej widzi to Grażyna Gierszewska - przewodnicząca rady nadzorczej spółki i żona Leszka. Jej zdaniem do żadnej próby wrogiego przejęcia nie doszło. Według niej firmę małżeństwo budowało wspólnie z dziećmi, wykorzystując pieniądze odziedziczone po jej ojcu. Jej zdaniem głównym problemem jest... mąż.

Przewodnicząca rady nadzorczej zwraca uwagę że wezwanie detektywa Rutkowskiego budzi jej spore zdziwienie. "Podstawowym celem pozostałych akcjonariuszy było niedopuszczenie do bezpodstawnego i niekorzystnego dla spółki odwołania z członka zarządu Bogdana Gierszewskiego (nazwisko nieprzypadkowe, to brat prezesa - red.) a także wiceprezes Karoliny Dobranowskiej (córka - red.)" - twierdzi Gierszewska.

Walne jednak się rozpoczęło, bo przewodnicząca rady je otworzyła, po czym zaraz poinformowała, że posiedzenie zostaje przeniesione do kancelarii prawnej w Słupsku. - Z tego co wiem, prezes Gierszewski nie pojechał nawet na to spotkanie, więc sprawa nie miała ciągu dalszego - mówi nam osoba będąca blisko sprawy.

Wątek obyczajowy

Mieszkańcy okolic Bytowa oraz pracownicy Druteksu również wolą w tej sprawie nie zabierać głosu. Firma to jeden z największych pracodawców w regionie i według danych z 2018 roku zatrudnienie znajdowało w niej 3300 osób. To znaczy, że pracę tam miał prawie co piąty mieszkaniec miasteczka.

Jak pisze "Puls Biznesu", większość udziałów w spółce mają rodzice - Grażyna i Leszek Gierszewcy są właścicielami Druteksu w 75 proc. Pozostałe 25 proc. należy do dzieci - wiceprezes Karoliny Dobranowskiej oraz Jakuba Gierszewskiego.

- Im więcej warta będzie spółka, tym większy majątek będą mieli jej udziałowcy. Walka toczy się więc o duże pieniądze - mówi nam osoba znająca sprawę.

Historia ma jeszcze jeden aspekt, bardziej obyczajowy niż biznesowy. Wskazuje na niego sama Grażyna Gierszewska.

"W mojej ocenie Leszek Gierszewski, pod wysoce negatywnym wpływem obecnej, rzeczywistej partnerki życiowej, rozpoczął prowadzenie polityki sprzecznej z żywotnym interesem Drutex S.A. jak i najbliższych członków rodziny, polegającej na usuwaniu ze spółki osób należących do rodziny, profesjonalnie i oddanie dbających o dobro i rozwój spółki" - napisała przewodnicząca rady nadzorczej. I dodała, że sytuacją jest zażenowana.

Do "rzeczywistej partnerki życiowej" również dzwoniliśmy, ale jej telefon nie odpowiada. Nie dowiedzieliśmy się więc, co dokładnie Grażyna Gierszewska może mieć na myśli. O rozwoju wydarzeń będziemy informować na bieżąco.

Przypomnijmy, że Drutex to jeden z największych producentów okien nie tylko w Polsce, ale i w całym regionie. Według danych z ubiegłego roku firma zanotowała rocznie przychody na poziomie 861 mln zł, a zysk sięga już prawie 100 mln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(111)
WYRÓŻNIONE
JJ
6 lat temu
prezes zamiast mozgiem zaczal myslec drutexem. plus nieslubny syn o imieniu dziedzic
Ed
6 lat temu
Kobiety to pijawy. Też mam takie. Trzy.
Lolo
6 lat temu
Nie oceniajcie bo nie wiecie jaka jest prawda. Osobiscie znam biznezmena liczyl sie w poznaniu. Sekretarka go tak nakrecila ze przepisal jej cala firme. Rodzina dwie corki i zona zostaly gole. Po roku sekretarka powrocila do bylego meza. Biznesmem poszedl na pysk mieszka na ulicy i tylko zalewa smutki najtanszym trunkiem kupionym za butelki. Moz sekretarki jest prezesem sekretarka znana bizneslomen. A tworca tej firmy poznanskim kloszardem. Ot historia prawdziwa.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (111)
roztropek
6 lat temu
z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach
Amper
6 lat temu
100 mln zysku , a ludziom najniższą krajową. Ot i stąd te zyski. Nie wstyd im, kaszubom-katolikom ?
Xyz
6 lat temu
No wiadomo jest kochanka, a jak kochanka dobrze się zakreci w kroku prezesa to będzie miała wszystko łącznie z mózgiem prezesa
burak
6 lat temu
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia. Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają. Tłumaczenie poniżej: T: Mam flaszkę! Ź: To mamy dwie! T: Żmija w domu? Ź: Są obie T: To co, pijemy na klatce? Ź: Nie, na śmietniku!
Oskar
6 lat temu
..mialem troche podobnie..ta sama branza..otworzylem dzialalnosc na zone..ona miala kogos..rozeszlismy sie..przejela firme..odposcilem dla sw spokoju..także poniekąd wiem jak to jest..
...
Następna strona