Jay Y. Lee to wnuczek założyciela firmy Samsung, dlatego nazywany jest "dziedzicem" firmy. Pełnił też funkcję wiceprezesa spółki i był jej faktycznym liderem, przynajmniej do czasu, kiedy to został skazany za przekupienie niegdysiejszej prezydent Korei Południowej, Park Geun-hye.
Ułaskawienie "dziedzica Samsunga" - Jay'a Y. Lee
Lee odbył karę 18 miesięcy w więzieniu, po czym został warunkowo zwolniony - i w ramach tej decyzji nie wolno mu było być zatrudnionym przez pięć lat. Ograniczono też jego możliwość podróżowania poza kraj. Ułaskawienie teraz zniesie te warunki.
Dzięki temu Lee będzie mógł wrócić do bieżącej pracy w Samsungu i przyspieszyć plany spółki, dotyczące m.in. inwestycji w produkcję czipów. Władze Korei Południowej podjęły tę decyzję, by wesprzeć firmę, która będzie pełnić kluczową rolę w kreowaniu inwestycji i miejsc pracy, a tym samym - pomoże walczyć z nadchodzącym kryzysem gospodarczym.