Robert Lewandowski oficjalnie został nowym piłkarzem Barcelony we wtorek 19 lipca. Reprezentant Polski podpisał z Dumą Katalonii czteroletnią umowę i - według hiszpańskich mediów - będzie zarabiać 9 mln euro netto za sezon. Barcelona zapłaciła Bayernowi za napastnika 45 mln euro, a kolejne 5 mln euro to tzw. zmienne, które trafią do kasy niemieckiego klubu w zależności od wyników osiąganych przez Barcę i "Lewego".
Robert Lewandowski już wcześniej przeszedł pozytywnie testy medyczne na zgrupowaniu Barcelony na Florydzie, ale do tej pory trenował indywidualnie. Transfer Polaka do Barcelony stał się faktem już wcześniej. Dziennikarze z całego świata o zawarciu porozumienia między klubami informowali w nocy z 15 na 16 lipca. W tym samym momencie znacząco wzrosło zainteresowanie lotami z Polski do Katalonii.
Loty do Barcelony. Polacy chcą zobaczyć Lewandowskiego
Według danych portalu wyszukiwarki lotów eSky można zauważyć znaczący wzrost zainteresowania podróżami do Katalonii.
Wzrost zainteresowania w tak krótkim okresie jest wręcz zaskakujący. To pokazuje, jakim idolem dla Polaków jest Robert Lewandowski - mówi dla money.pl Inga Wawrzyniak-Gacek z eSky. - Po oficjalnym ogłoszeniu transferu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony zaobserwowaliśmy natychmiastowy wzrost zainteresowania podróżami do Barcelony z Polski.
Wawrzyniak-Gacek dodaje, że od 15 do 18 lipca liczba wyszukiwań tego kierunku wzrosła o 66 proc. w stosunku do tygodnia sprzed ogłoszenia tej informacji, czyli 8-11 lipca.
Mając wiedzę na temat zachowań użytkowników w naszym serwisie, zakładamy, że wkrótce zainteresowanie to przełoży się na rezerwacje. Zwłaszcza w połączeniu z analizą terminarza meczów FC Barcelony - podkreśla Wawrzyniak-Gacek.
Lewandowski ma moc przyciągania
Spotify Camp Nou oraz mecze piłkarskiej FC Barcelony od dawna należą do najważniejszych punktów programu licznych wycieczek do Katalonii. A teraz może być ich jeszcze więcej.
To będzie długotrwały efekt. Transfer Lewandowskiego wpłynie na zwiększone zainteresowanie podróżami do Barcelony. Zwłaszcza wtedy, gdy w pełni ruszy sezon w Hiszpanii. Z pewnością Barcelona będzie, jednym z najpopularniejszych kierunków podroży Polaków w obrębie Europy. Może to się zmienić tylko w następujących przypadkach: gdy nastąpią spore zmiany w geopolityce, gdy zintensyfikują się walki w Ukrainie, Robert Lewandowski lub FC Barcelona zaczną grać poniżej oczekiwań lub, gdy złoty straci znacząco na kursie względem euro - stwierdza Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research, firmy badającej m.in. efektywność sponsoringu sportu.
O możliwym wpływie Lewandowskiego na wzrost zainteresowania wycieczkami do Barcelony pisaliśmy na money.pl już w czerwcu. Potwierdzała to Marzena German z portalu wakacje.pl.
- Najbardziej zagorzali fani są skłonni oszczędzać na innych przyjemnościach, by zobaczyć na żywo ukochanego sportowca, czy drużynę, jeśli jeszcze gra odbywa się w miejscu, do którego łatwo dotrzeć, właściwie nie ma przeszkód, by w takim wydarzeniu nie wziąć udziału. Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia w momencie, kiedy transfer Roberta Lewandowskiego stanie się faktem. Spodziewamy się wzrostu zainteresowania wyjazdami do Barcelony, kiedy nasz rodak, a jednocześnie jeden z najlepszych piłkarzy świata zacznie grać w tamtejszym klubie - mówiła German.
Robert Lewandowski ma zadebiutować w barwach Barcelony 24 lipca podczas meczu towarzyskiego z Realem Madryt w Las Vegas (początek meczu o godz. 5 polskiego czasu). Barcelona rozpocznie sezon w lidze hiszpańskiej 13 sierpnia meczem na Spotify Camp Nou z Rayo Vallecano.