Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MondayNews
|
aktualizacja

Efekt pandemii widać na rynku samochodów. Rośnie nowy trend

152
Podziel się:

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy UCE Research, o niemal połowę spadła zarówno liczba klientów, jak i wizyt w salonach samochodowych. Widać też, że w nieznacznym stopniu wzrósł udział odwiedzin w punktach marek standardowych. Jednocześnie zanotowano spadek w obiektach marek luksusowych.

Efekt pandemii widać na rynku samochodów. Rośnie nowy trend
Branża samochodowa ma za sobą trudny rok. (Getty Images, Jens Schlueter)

Z badania ruchu, przeprowadzonego w ponad 1,2 tys. salonów samochodowych, wychodzi, że o 43,9 proc. zmniejszyła się liczba klientów w styczniu 2021 roku w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Natomiast analizując dane dotyczące liczby wizyt, widzimy nieznacznie większy spadek – o 45,5 proc.

– Mniejszy ruch w salonach absolutnie mnie nie dziwi. Jedną z ważnych przyczyn tego spadku jest to, że z obawy przed pandemią przestali przychodzić ludzie, którzy wyłącznie oglądali pojazdy. Niektórzy byli zdecydowani na zakup, ale raczej brali pod uwagę samochód używany z prywatnego importu. Często kupujący mieli wybraną markę, ale również odwiedzali salony konkurencji. Dziś znajdują więcej informacji w Internecie i przychodzą do jednego miejsca. Jeśli auto spełnia ich oczekiwania, to już nie szukają dalej – komentuje Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Jak zaznacza Mateusz Chołuj z Proxi.cloud, spadek prawdopodobnie wynika z niepewnej przyszłości spowodowanej pandemią. Wiele osób straciło pracę, a inne nie były pewne dalszego zatrudnienia.

Zdaniem eksperta, nie jest też wykluczone, że Polacy zaczęli większą wagę przywiązywać do oszczędności. Tym samym odłożyli w czasie większe inwestycje, np. zakup nowego auta. Ponadto wiele salonów wprowadziło usługę kupna samochodu online, z której prawdopodobnie część klientów skorzystała.

– Dziś można obejrzeć konkretny samochód bez przychodzenia do salonu. Sprzedawca zamiast spotykać się z klientem, uruchamia transmisję np. na WhatsAppie. Pokazuje online m.in. kierownicę, bagażnik czy światła. Wszystko przybliża lub oddala, zgodnie z życzeniem zainteresowanej osoby. To rozwiązanie jest stosowane przez wielu dealerów – dodaje prezes PZPM.

Zobacz także: Sprzedaż samochodów mocno w dół. "Sytuacja jest nieco paradoksalna":

Z badania wynika też, że ostatnio średnia liczba wizyt przypadająca na jednego klienta wyniosła 1,41, natomiast wcześniej – 1,45. Jak stwierdza Mateusz Chołuj, częstotliwość wizyt nie zmieniła się znacząco. To pokazuje, że osoby, które odwiedziły te miejsca, robiły to praktycznie tak samo często jak rok wcześniej.

– Z pewnością będzie mniej ludzi w salonach. O ile dalej zmniejszy się ich liczba, w tym momencie trudno to określić. Ten spadek na pewno będzie większy od dotyczącego sprzedaży, który w przypadku samochodów osobowych w 2020 roku wyniósł około 20 proc. Mam nadzieję, że wszystko powróci do poziomów sprzed pandemii. Ale raczej nie stanie się to za rok, a nawet za 2 lata – zaznacza Faryś.

Wybory klientów nie zmieniły się znacząco, co podkreśla Weronika Piekarska z Proxi.cloud. I dodaje, że udział marek premium w wizytach w salonach samochodowych w styczniu 2021 roku wyniósł 11 proc. To o 3,4 p.p. mniej w porównaniu z początkiem ubiegłego roku. Z kolei w tym samym czasie widzimy taki wzrost w przypadku marek standardowych – z 85,5 proc. do 88,9 proc.

– Gdyby wyniki te zmieniły się o 20-30 proc, to można byłoby postawić tezę dot. odwiedzania salonów marek premium i popularnych. Jednak trudno o to, bo różnica jest relatywnie niewielka. Warto tu dodać, że z jednej strony w ostatnich latach te pierwsze poszerzyły swój obszar klientów docelowych. Z drugiej zaś brandy popularne starają się dostarczyć jak najlepszy produkt, o jak najwyższej jakości. O ile jeszcze 30-40 lat temu było kilka marek luksusowych na rynku, a ich pojazdy wyróżniały się ceną, jakością produktu, wyposażeniem czy obsługą, to dziś coraz więcej firm aspiruje właśnie do tej grupy – stwierdza prezes Faryś.

Patrząc na poszczególne dni tygodnia widać, że wizyty w salonach samochodowych są stosunkowo równomiernie rozłożone. Jak informuje Marcin Kowalczyk, analityk z UCE RESEARCH, w styczniu br. te miejsca były odwiedzane przede wszystkim w piątki, poniedziałki oraz czwartki. W każdy z tych dni miało miejsce ok. 18 proc. wizyt. Rok wcześniej największą popularnością cieszyły się poniedziałki – ok. 18 proc, a także soboty – ok. 17,3 proc. Analizując dane rok do roku, widać, że piątki zyskały o ok. 3 p.p. w kwestii wizyt, a soboty straciły ok. 3 p.p.

– Warto zwrócić uwagę na porę wizyt. Widać wyraźnie wpływ godzin dla seniora. Wprawdzie to rozwiązanie nie dotyczyło salonów samochodowych, ale konsumenci prawdopodobnie planowali tak swoje wyjścia do wszystkich placówek handlowych, aby nie byli z nich odsyłani – dodaje Weronika Piekarska.

Prezes PZPM podkreśla również, że producenci pracują nad zmianą sposobu dystrybucji. Niedawno jedna z firm ogłosiła, że będzie sprzedawała niektóre pojazdy tylko w Internecie. Inna marka zaproponowała w jednym z krajów nową koncepcję sprzedaży. Dealerzy nie kupują już aut za własne środki, a bardziej pełnią rolę agentów. Wszyscy mają zagwarantowaną taką samą prowizję. W każdym salonie samochód kosztuje tyle samo.

Analiza powstała w oparciu o dane zarejestrowane za pośrednictwem tzw. geofencingów w styczniu 2021 roku i w analogicznym czasie roku poprzedniego. Została przeprowadzona przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE Research.

Obserwacji poddano blisko 40 tys. konsumentów w wieku od 18 do 65 lat, którzy odnotowali prawie 60 tys. wizyt. Badanie zrealizowano na próbie przeszło 1,2 tys. salonów samochodowych w całej Polsce. W sumie sprawdzono 25 marek standardowych i 11 premium.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(152)
WYRÓŻNIONE
Artur
4 lata temu
To ciekawe. Liczba wizyt i zakupów spadła a samochody podrożały. Na obecne polskie realia trzeba obniżyć cenę lub tak jak jest w krajach zachodnich kredyt samochodowy. W niwmczech niektóre marki maja kredyt RRSO od 0.5 do 1.5 % . Gdyby w naszym kraju bylo takie oprocentowanie sprzedawało by się więcej nowych aut a Polacy nie jeździli by gruchotami ze skręconymi licznikami.
myśliciele za...
4 lata temu
Ciekawe ilu przychodzi najedzonych a ilu głodnych itd słowem zabawa w analizę pseudo fachowców biorących kasę za nic i udających mądrość. Pieniądze to klucz do waszego rozmyślania analitycy pożal się Boże.
Zibi
4 lata temu
Nie wyobrażam sobie zakupu wymarzonego auta tylko przez internet. Trzeba zobaczyć, usiąść, przejechać się. A przez internet to można tylko przelać pieniążki.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (152)
Yachu
4 lata temu
Amazon !!!!! 20 zł brutto buahauauauuauau Nowy rower !!!!!
Tomasz
4 lata temu
Informacje które nikomu do niczego nie są potrzebne. Spadek sprzedaży producenci sobie odbijają podniesionymi cenami, co bardziej zniechęca kupujących. Jak tak dalej pójdzie to nikt nie będzie kupował nowych samochodów.
***** ***
4 lata temu
Mój znajomy kupił ostatnio samochód bez wychodzenia z domu. Poprosił o dostarczenie pojazdu pod dom i tak się stało. Jedyne co go zaskoczyło, to fakt, że autko zostało przywiezione na lawecie.
kwarantanna
4 lata temu
Rok czekałam, aż ceny nowych samochodów spadną. Nie doczekałam się. W salonie zero zachęty do zakupu, rabat żaden, zamówienie przez internet zgodnie z ceną z konfiguracji, więc po co iść do salonu? Kupiłam używanego za połowę tego, co wydałabym na nowy. Ale z wyposażeniem max. I też kilka lat pojeżdżę.
POlewus
4 lata temu
W Polsce kupienie nowego samochodu to finansowy strzał w stopę. Firmy kupują w leasingu a uczciwi obywatele, którzy sami zapracowali na samochód, kupują używany. Kowalski kupujący nowy samochód to albo szurnięty fanatyk kredytów, który za wszelką cenę musi zaszpanować przed sąsiadem albo ktoś typu "łatwo przyszło, łatwo poszło". Czyli złodziej, diler narkotykowy albo skorumpowany urzędnik.
...
Następna strona