Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Ekonomiści apelują do rządów: konieczne są mocniejsze sankcje na Rosję

Podziel się:

Dziesięciu europejskich ekonomistów, a jednocześnie szefowie think-tanków, podpisało w piątek wspólne oświadczenie wzywające unijnych przywódców do nałożenia dalszych sankcji na Rosję w celu powstrzymania inwazji na Ukrainę, bez uciekania się do środków militarnych. Apelują, by objąć nimi rosyjskie banki, które dotąd unikają bezpośrednich konsekwencji wojny.

Ekonomiści apelują do rządów: konieczne są mocniejsze sankcje na Rosję
Prezydent Władimir Putin mierzy się z coraz trudniejszą sytuacją gospodarczą Rosji (Getty Images, Sergei Guneyev)

List otwarty podpisali m.in. Christopher Coker, Dyrektor LSE IDEAS, think tanku zajmującego się polityką zagraniczną, Sébastien Maillard, Dyrektor Instytutu im. Jacques’a Delorsa, Benjamin Haddad, Starszy Dyrektor Centrum Europejskiego przy Radzie Atlantyckiej czy Marian Gorynia, Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

"Unia powinna rozważyć silniejsze środki uderzające w gospodarki Rosji i Białorusi, a także wzmacniające odporność Unii i Zachodu" - apelują ekonomiści. Według nich jest to konieczne, ponieważ "rosyjska i białoruska agresja na Ukrainę eskaluje". Podkreślili, że "obecne sankcje działają, lecz reżim Putina nie podejmuje żadnych działań w celu zakończenia wojny".

Sygnatariusze listu zaapelowali o "wprowadzenie przez Unię zakazu transakcji w euro i zamrożenie zagranicznych aktywów rosyjskich banków nieobjętych dotychczas sankcjami". "Rozszerzenie unijnych sankcji na pozostałe instytucje finansowe ma kluczowe znaczenie dla zniszczenia systemu finansowego Rosji" - napisali.

Sankcje na kilka banków nie wystarczą

Apel, w skrócie, dotyczy odcięcia od systemu SWIFT wszystkich rosyjskich banków. Obecnie wykluczono z niego tylko wybrane instytucje. "Na które przypada zaledwie jedna czwarta rosyjskich aktywów" - czytamy w liście. SWIFT to system, za którego pośrednictwem realizuje się około 14 mln transakcji bankowych każdego dnia. Bank, który nie ma do niego dostępu, jest praktycznie pozbawiony znaczenia na światowych rynkach.

Ekonomiści zaznaczyli, że "Unia musi uniezależnić się od rosyjskiego gazu, ropy naftowej i węgla". Musi zablokować import zasobów energetycznych, stanowiących 57 proc. rosyjskiego eksportu. "Nadal kupując rosyjski węgiel, ropę naftową i gaz, Europejczycy pośrednio finansują wojnę Putina w Ukrainie" - zaznaczają szefowie think-tanków.

"Sankcje gospodarcze będą dotkliwe dla nas, Europejczyków, ale taka jest cena wolności. Jeżeli nie będziemy gotowi zapłacić tej ceny, bronić europejskiej wolności, w końcu możemy być zmuszeni do zapłacenia znacznie wyższej ceny, istnień ludzkich, aby zachować naszą wolność w bliskiej przyszłości" - podkreślili.

Zobacz także: Rosja bombarduje szpital dziecięcy w Ukrainie. Relacja mera Żytomierza

Państwa UE i G7 szykują kolejne kary dla Rosji

Unia Europejska zapowiedziała w piątek kolejne sankcje w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Są zbieżne z sankcjami zapowiedzianymi przez prezydenta USA Joe Bidena. Nowe środki mają stanowić czwarty zestaw sankcji wobec Rosji w związku z inwazją na Ukrainę.

W pierwszej kolejności UE zabroni importu rosyjskich towarów sektora żelaznego i stalowego. Zawieszone zostaną prawa członkowskie Rosji w takich instytucjach, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy.

UE odbierze Rosji klauzulę największego uprzywilejowania w stosunkach handlowych. Jak zaznacza Reuters, umożliwiłoby to UE nakładanie karnych ceł na rosyjskie towary i stawiałoby Rosję na równi z Koreą Północną czy Iranem.

Na unijnej czarnej liście znaleźć się mają kolejni rosyjscy oligarchowie, biznesmeni i firmy. Ponadto kraje G7 będą dążyć w przyszłym tygodniu do tego, by Rosja i jej elity nie miały możliwości wykorzystywania kryptowalut do obchodzenia sankcji - informuje Reuters.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP