Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Eksperci swoje, RPP swoje. "Wyjątkowo duża ostrożność"

15
Podziel się:

Podczas styczniowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Zdaniem analityków mBanku komunikat wydany przez RPP jest trudny w interpretacji. "Stan gospodarki nie uległ zmianie, która warunkowałaby bardziej jastrzębie stanowisko" - piszą.

Eksperci swoje, RPP swoje. "Wyjątkowo duża ostrożność"
Eksperci komentują nowy komunikat RPP (Flickr, NBP)

Analitycy mBanku w swoim najnowszym raporcie komentują czwartkową decyzję RPP, która utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Zwracają uwagę, że "komunikaty RPP, w porównaniu do innych banków centralnych, do łatwych nie należą". Eksperci podkreślają problem z porównywaniem kolejnych komunikatów, nawet gdy w gospodarce nie zachodzą znaczące zmiany. Dla zobrazowania sytuacji wskazują na praktykę amerykańskiego Fed, gdzie modyfikacje często ograniczają się do kilku słów.

Kluczowe zmiany w komunikacie

W raporcie czytamy, że w styczniowym komunikacie wyrzucone zostały dwa stwierdzenia. Pierwsze dotyczyło ograniczania krajowej presji inflacyjnej przez niską presję popytową i kosztową, drugie odnosiło się do wpływu kursu złotego na inflację. Autorzy zauważają, że w nowej wersji komunikatu NBP podkreśla również, że podwyższona w następnych kwartałach będzie prawdopodobnie również inflacja bazowa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ekspert nie ma złudzeń. Zdradził, kiedy skończy się wojna w Ukrainie

Analitycy zwracają uwagę, że niskie bezrobocie oraz oczekiwane ożywienie gospodarcze też nie pojawiło się od początku grudnia. Podkreślają również, że stan gospodarki w ciągu ostatnich kilku tygodniu nie uległ zmianie, która warunkowałaby bardziej jastrzębie stanowisko RPP.

W naszej opinii stan gospodarki w ciągu ostatnich kilku tygodniu nie uległ zmianie, która warunkowałaby bardziej jastrzębie stanowisko RPP. Dane miesięczne nie są ani bardzo złe, ani bardzo dobre. Pozostają one mniej więcej spójne z oczekiwanym (umiarkowanym) ożywieniem wzrostu PKB. Z kolei dane o inflacji za grudzień zaskoczyły nawet nieco niższym wynikiem - piszą analitycy mBanku.

Rozbieżne interpretacje

Eksperci wskazują w swoim opracowaniu, że zmiany w styczniowym komunikacie wyglądają trochę tak, jakby RPP chciała bardzo dodać elementy, które będą wskazywać na bardziej jastrzębi ton. Dodają przy tym, że ostrożność Rady wydaje się wyjątkowo duża, biorąc pod uwagę obecną kondycję krajowej gospodarki.

W dokumencie czytamy, że "ekonomiści są dość zgodni odnośnie do kierunku ruchu stóp procentowych w tym roku, choć różnią się co do skali i tempa". Autorzy przypominają, że "zadaniem ekonomistów jest próba przewidzenia co bank centralny zrobi, a nie co powinien zrobić". Spodziewają się pierwszej obniżki w marcu, podczas gdy inni analitycy widzą ją raczej w drugiej połowie roku.

Głos w sprawie zabrali też eksperci XTB. "Taki komunikat nie daje w zasadzie żadnych szans na jakikolwiek sygnał dotyczący zmian stóp procentowych. W grudniu prof. Glapiński mówił o tym, że szanse na obniżki przed 2026 rokiem są niskie. Obecnie nie ma pretekstu do zmiany swojej komunikacji, ale nie można wykluczyć zaskoczenia" - pisze Michał Stajniak, Wicedyrektor Działu Analiz.

Jego zdaniem scenariusz bazowy mówi jednak jasno, że komunikacja RPP i prof. Glapińskiego pozostanie bardziej jastrzębia, co może prowadzić do utrzymania siły polskiego złotego w najbliższym czasie.

"W perspektywie najbliższych miesięcy kluczowe będzie monitorowanie cen energii na rynku. Jeśli te spadną, to przy odmrożeniu cen konsumpcyjnych będzie szansa na to, że nie wpłyną one na odbicie inflacji. Niemniej, jeśli inflacja bazowa będzie dalej spadać, RPP może uznać to za dobry znak i zmienić komunikację w kolejnych miesiącach. Nie nastąpi to jednak prawdopodobnie do połowy obecnego roku" - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Cezary
17 godz. temu
Banki generują rekordowe zyski ... A ty płacz i płać
Emeryt
17 godz. temu
Ten hamulec ręczny gospodarki.
Adam
20 godz. temu
Glapiński szkodzi polskiej gospodarce. .gent wpływu?
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Uber
20 godz. temu
No przecież muszą wyjść na swoje na obligacjach 3 letnich :)
POLAK
15 godz. temu
Każdy chociaż trochę myślący człowiek wie, że ten "PREZES" jest pisowski i ma gdzieś ludzi, którzy płacą ogromne raty kredytów. I przed wyborami prezydenckimi nie obniży stóp procentowych.
Krótko
12 godz. temu
Inflacja miała w grudniu znacznie wzrosnąć - na co wskazywałyby nawet święta. Nie wzrosła. Wbrew prognozom. Ba! Szybki odczyt trzeba było skorygować o 0,1p.p. w dół. Inflacja jest od wielu miesięcy dość stabilna. Zauważalna, ale obiektywnie niezbyt wysoka - 5 % wiosną, 2,3% latem, 4,7% zimą. To trochę powyżej "celu inflacyjnego", ale to nie 18,6% za czasów Morawieckiego. Więc jakie są podstawy do "jastrzębiej" polityki NBP? Ekonomicznie żadne. Politycznie - utrudniają działanie rządowi.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
Ssss
3 godz. temu
Stopy procentowe powinny wynosić tyle ile wzrost cen nieruchomości, nikt by kredyciarzy nie musiał dotować
Namor
9 godz. temu
Zabierają ludziom oszczędności. Płaczą, że banki tracą na inflacji a tym czasem rekordowe zyski. A jak wygląda oprocentowanie lokat? Poniżej inflacji. Z czego trzeba zapłacić też podatek. Trzymając kasę w banku jesteśmy poniżej zysku, a monetami gospodaruje bank dając kolejne kredyty nakręcając własne zyski.
krzych
10 godz. temu
a co w końcu z trybunałem stanu dla Glapińskiego??? Jasne, nie będzie bo zamiast obniżki stóp kasa od ludu będzie szła dla RUDEGO i banków!!!!
Stef
12 godz. temu
Złodzieje! Banki biją sobie kasę ja dam radę ale kasy nie wydam na żadne zakupy to i na innych się odbije proste
Krótko
12 godz. temu
Inflacja miała w grudniu znacznie wzrosnąć - na co wskazywałyby nawet święta. Nie wzrosła. Wbrew prognozom. Ba! Szybki odczyt trzeba było skorygować o 0,1p.p. w dół. Inflacja jest od wielu miesięcy dość stabilna. Zauważalna, ale obiektywnie niezbyt wysoka - 5 % wiosną, 2,3% latem, 4,7% zimą. To trochę powyżej "celu inflacyjnego", ale to nie 18,6% za czasów Morawieckiego. Więc jakie są podstawy do "jastrzębiej" polityki NBP? Ekonomicznie żadne. Politycznie - utrudniają działanie rządowi.