Do eksplozji w zakładach przemysłowych pod Moskwą doszło w środę (9 sierpnia). Jak się okazuje, zniszczone zostało jedno z głównych - oraz najstarszych - przedsiębiorstw z branży optycznej w Rosji.
Jak podaje "Kommiersant", liczba rannych w wyniku eksplozji wzrosła do 52. Ale nie jest to jedyne zmartwienie reżimu Władimira Putina. Zakłady w miejscowości Sergijew Posad są, jak podają rosyjskie media i zachodnie agencje, jednym z najważniejszych dostawców m.in. celowników i noktowizorów dla służb bezpieczeństwa oraz wojska Rosji.
Spokojnie można zaryzykować stwierdzenie, że środowy wybuch jest na rękę Ukrainie, która broni się przed agresją zbrojną Federacji Rosyjskiej. W zakładach oddalonych o ok. 50 km od Moskwy produkowano np. celowniki noktowizyjne do czołgów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kulisy wybuchu w zakładach optycznych pod Moskwą
Rosyjskie służby wyjaśniają przyczyny eksplozji. Śledztwo na tym etapie wskazuje, że do wybuchu doprowadził "czynnik ludzki", a nie przykładowo atak dronów, które w ostatnich tygodniach i miesiącach regularnie trafiają w moskiewską infrastrukturę.
"The Moscow Times" informuje, że według wstępnych ustaleń do wybuchu doszło w magazynie materiałów pirotechnicznych, który wynajmować miała firma "Piro-Ross". Dziennik podaje, że na stronie tego przedsiębiorstwa można przeczytać, że od ponad 20 lat organizuje pokazy fajerwerków na święta państwowe, a także magazynuje materiały do nich potrzebne.
Pokazy firmy z branży pirotechnicznej moskwianie mogli podziwiać m.in. podczas corocznego Dnia Zwycięstwa, które upamiętnia koniec II wojny światowej.
O wiele bardziej sensacyjne podali dziennikarze niezależnego rosyjskiego kanału na Telegramie Agentstwo. Jak twierdzą, zniszczone zakłady uczestniczą w pracach nad budową bombowca nowej generacji Posłannik.
Lato eksplozji w Rosji
Zagorskie Zakłady Optyczno-Mechaniczne (w ZSRR Sergijew Posad nazywał się Zagorsk) są trzecią fabryką w Rosji związaną z przemysłem obronnym, w której od początku lata doszło do wybuchu.
"W czerwcu doszło do incydentu w Tambowskiej Fabryce Prochu, która jest największym w Rosji producentem prochu, w tym do broni strzeleckiej i amunicji artyleryjskiej" - zwraca uwagę "The Moscow Times".
W lipcu z kolei do eksplozji doszło w zakładzie Promsintez, które produkują przemysłowe materiały wybuchowe. Rosyjskie władze oficjalnie podają, że było to efekt demontażu sprzętu podczas naprawy.