W środę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego prezydent spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami zajmującymi się sferą bezpieczeństwa. Spotkanie dotyczyło zdarzenia we wsi Przewodów, w której spadł pocisk, a w wyniku eksplozji zmarło dwóch obywateli Polski. Na konferencji prasowej prezydent i premier zwrócili się do Polaków.
- Chcemy podkreślić, żeby mieszkańcy wschodniej części Polski nie niepokoili się zwiększoną aktywnością, zarówno wojsk sojuszniczych, czyli samolotów - krótko mówiąc, jak i Policji, Straży Granicznej, wojska - w szczególności w regionie przygranicznym. To jest działanie, które podjęliśmy w sposób intencjonalny, by zwiększyć bezpieczeństwo. Widząc zwiększone siły policyjne, zwiększony ruch na niebie, proszę zachować spokój. Bo to świadczy to tym, że działamy i że polskie bezpieczeństwo jest wzmocnione - mówił prezydent Andrzej Duda.
Wyjaśniał, że z Polską współpracują sojusznicy, więc po polskim niebie będą latały samoloty sił powietrznych Stanów Zjednoczonych.
To jest nasza odpowiedź na tę sytuację i odpowiedź Sojuszu Północnoatlantyckiego. Prosiliśmy o to już wczoraj - od razu po zdarzeniu - żeby ta obecność obrony przeciwlotniczej była wzmocniona. To się teraz dzieje. Są to działania zaplanowane - tłumaczył prezydent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podkreślał, że nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie było intencjonalnym atakiem na Polskę. - Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony - mówił Andrzej Duda.
Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę - podkreślił prezydent.
Poinformował, że była to najprawdopodobniej rakieta S-300 produkcji rosyjskiej, prawdopodobnie wyprodukowana w latach 70.
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji uczulał Polaków, by nie ulegali rosyjskiej dezinformacji.
- Miejmy na uwadze wszelkie możliwości manipulacyjne po stronie Federacji Rosyjskiej i to, w jaki sposób potrafi ona posługiwać się różnymi zdarzeniami, rozsiewać nieprawdziwe informacje, siać propagandę, wrogość, niechęć. To na pewno jest również jeden z celów po stronie Kremla - dodał premier Mateusz Morawiecki.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.