O trudnej sytuacji największych producentów bawełny pisze Bloomberg. W Indiach do trudnej sytuacji doprowadziły ulewne deszcze i szkodniki. Chiny drżą z obawy przed nadchodzącą falą upałów. USA z kolei, czyli najwięksi światowi eksporterzy, odczuwają skutki przedłużającej się suszy i spodziewają się najniższych zbiorów od ponad dekady. Brazylia, mająca te same problemy, już szacuje, że tegoroczne plony skurczą się o prawie 30 proc.
Ceny bawełny będą rosły
To wszystko musi przekładać się globalne ceny. Zbieg ekstremalnych zjawisk pogodowych, do których doprowadzają zmiany klimatyczne, sprawił, że ceny bawełny już wzrosły o 30 proc. Na początku roku osiągnęły one poziom niewidziany od 2011 r. i zmusiły dostawców odzieży na całym świecie do cięcia własnej marży.
Jednak możliwości jej zmniejszania powoli się wyczerpują. Jeżeli sytuacja się nie ustabilizuje, a na to się nie zanosi, to nieunikniona będzie podwyżka cen wszystkich produktów z tego sektora. Chodzi tu m.in. o koszulki, pieluchy, a też o papier i karton.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes Children's Place Jane Elfers w rozmowie z inwestorami opisała skok cen bawełny jako "ogromny, ogromny problem dla nas". Dodała, że liczy na poprawę sytuacji w drugiej połowie roku - pisze Bloomberg.
Spowolnienie gospodarcze dodatkowo uderzy w branżę
Spadającej produkcji jednak towarzyszy też spadające zapotrzebowanie na bawełnę. Amerykański rząd, jak i analitycy przewidują spadek popytu z powodu zmniejszonych zakupów odzieży i spowolnienia gospodarczego, które uderzą szczególnie w Europę i Azję.
Mimo to wszystkie znaki wskazują, że najbliższych miesiącach należy spodziewać się "znacznie wyższych" cen bawełny przy kurczących się uprawach - przyznał w rozmowie z agencją Andy Ryan, starszy menedżer ds. relacji w Hedgepoint Global Markets w Nashville.
Pojawiają się już pierwsze pomysły na poprawę sytuacji. Brazylijscy rolnicy w sezonie 2022-23 planują zwiększyć obszary upraw bawełny o 100 tys. hektarów do 1,7 mln hektarów.