Od początku wojny w Ukrainie Rosja jest oskarżana o to, że stwarza niebezpieczeństwo w obrębie ukraińskich elektrowni jądrowych. Silne eksplozje odnotowano np. w obiekcie w rejonie Zaporoża. W sprawie jego bezpieczeństwa wielokrotnie interweniował szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi.
W czwartek (22 grudnia) dyrektor MAEA spotkał się w sprawie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej z rosyjskimi urzędnikami. W tym z władzami firmy energetycznej Rosatom.
- Dyplomatyczne starania mające utworzyć strefę bezpieczeństwa wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w południowo-wschodniej Ukrainie postępują. Celem wysiłków jest uzgodnienie i wprowadzenie tych bardzo potrzebnych środków - powiedział w piątek Grossi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strefa bezpieczeństwa wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Plany utworzenia strefy bezpieczeństwa szef MAEA uzgadniał ze stroną ukraińską. Konsultacje z obiema stronami konfliktu będą kontynuowane w przyszłości - zapewnił dyrektor agencji.
"Kluczowe jest, aby strefa skupiała się wyłącznie na zapobieganiu wypadkom jądrowym. Kontynuuję wysiłki zmierzające do osiągnięcia tego celu z poczuciem, że jest to pilne" - napisał na Twitterze Grossi.
Firma Rosatom poinformowała natomiast, że w stanowiskach obu stron istnieje "znacząca bliskość" oraz że "przedyskutowano możliwość stworzenia strefy bezpieczeństwa nuklearnego i ochrony fizycznej w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej".
Elektrownia atomowa ma być poza linią ostrzału
Plan ma pomóc zapobiec wypadkowi jądrowemu poprzez zatrzymanie ostrzału do i ze strefy wokół największej w Europie elektrowni. Na samym terenie obiektu co prawda w ostatnich tygodniach nie odnotowano walk, ale przed miesiącem znalazł się on pod intensywnym ostrzałem.
"W pobliżu obiektu nadal słychać wyraźne odgłosy działań wojennych, co wzmacnia utrzymujące się zagrożenie dla bezpieczeństwa jądrowego" - podkreśla MAEA.
Na terenie ZEA stacjonują rosyjscy żołnierze z ciężkim sprzętem oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Obiekt jest okupowany przez siły rosyjskie od początku marca. W wyniku działań zbrojnych strony rosyjskiej infrastruktura elektrowni była kilkukrotnie odłączana od sieci, a bezpieczeństwo obiektu atomowego, jak przekonuje strona ukraińska, jest poważnie zagrożone.