Jak podaje we wtorek "WSJ", przyjaciele Elona Muska twierdzą, że miliarder wyznał im w prywatnych rozmowach, że przyjmuje mikrodawki ketaminy - psychodeliku stosowanego m.in. do znieczulania w trakcie operacji - na depresję i przyjmuje pełne dawki na imprezach. Dziennik komentuje, że najbogatszy człowiek świata jest częścią szerszego ruchu w Dolinie Krzemowej, w której "awangardę stanowią dyrektorzy i pracownicy, postrzegający psychodeliki i podobne substancje, w tym psylocybinę, ketaminę i LSD, jako bramę do biznesowych przełomów".
"Miliony ludzi mikrodawkują"
Mimo że już założyciel Apple'a Steve Jobs mówił, że bierze psychodeliki, to dopiero w ostatnich latach zyskały one popularność w kulturze biznesowej sektora technologicznego. Według "WSJ" popularne jest zarówno "mikrodawkowanie", jak i przyjmowanie pełnych dawek, by złagodzić stres, zwiększyć skupienie i pobudzić kreatywne myślenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Miliony ludzi mikrodawkują psychodeliki - stwierdził w rozmowie z gazetą Karl Goldfield, były konsultant marketingu, który doradza ludziom z branży dobrać odpowiednie dawki używek. "WSJ" opisuje też m.in. organizowane przez fundusze venture capital i inne firmy podróże m.in. do Kostaryki czy Jamajki na wspólne przyjmowanie ayahuaski czy grzybów halucynogennych.
Według dziennika publiczne wypowiedzi Muska na temat narkotyków wprowadziły w jego firmie atmosferę przyzwolenia na używanie tych środków przez pracowników, nawet jeśli polityka spółki tego zakazuje. Jeden z byłych pracowników Tesli stwierdził, że pracownicy zwożeni firmowymi busami często zażywali zakazane środki i pojawiali się w pracy w stanie "kalifornijskiej trzeźwości". Rozmówca gazety został natomiast wysłany na urlop i nieprzywrócony do pracy po tym, jak próbował sprzedać ciastko z marihuaną ochroniarzowi w firmie.
Według ustaleń dziennika od czasu do czasu po "magiczne grzyby" sięga też współzałożyciel Google'a Sergey Brin. Popularność psychodelików ma też rosnąć Doliną Krzemową. W kilku stanach i Dystrykcie Kolumbii, na terenie którego leży Waszyngton, posiadanie grzybów halucynogennych przestało być karalne. Agencja Żywności i Leków (FDA) w czerwcu opublikowała wytyczne dotyczące badań klinicznych z udziałem psychodelików - według mediów jest ona blisko zatwierdzenia leczenia zespołu stresu pourazowego za pomocą MDMA, czyli substancji, która znajduje się w tabletkach ecstasy.
Ryzyko jest wysokie
Dziennik zwraca jednak uwagę na ryzyko zażywania narkotyków, wskazując na przykład Tony'ego Hsieha, szefa internetowego sklepu z obuwiem Zappos. Hsieh miał uważać, że ketamina pomoże mu w przezwyciężaniu biznesowych trudności, jednak wpadł w nałóg i został zwolniony z uwagi na chaotyczne zachowanie. Niedługo później zginął w wyniku obrażeń po pożarze w jego domu.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.