Jeśli ktoś kupował akcje Tesli na szczycie w listopadzie 2021 r., stracił do końca 2022 r. więcej, niż gdyby tę samą kwotę pieniędzy zainwestował w... Bitcoina. Trwa spektakularny giełdowy upadek gigaspółki, która od początku roku straciła ponad dwie trzecie swojej wartości.
"Tesla i Bitcoin mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać" – stwierdza Krugman, felietonista "NYT" i laureat Nagrody im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii z 2008 r. Pomimo – w ocenie Krugmana – braku realnych argumentów Tesla uzyskała kosmiczną wycenę i podobnie jak Bitcoin dorobiła się grupy wiernych fanów, którzy prawdopodobnie nie opuszczą jej aż do końca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Laureat Nobla: Pytanie, dlaczego kurs Tesli w ogóle szedł w górę
Krugman, jak wielu innych komentatorów, uważa, że spektakularne spadki kurs Tesli, które teraz obserwujemy, to nie tylko efekt tego, że w 2022 r. rekordowo tracą kursy akcji praktycznie wszystkich spółek technologicznych. To także efekt szaleństw Elona Muska, które ostatnio nasiliły się w związku z zakupem przez niego Twittera.
Na podstawie tego, co wiemy o tym, jak Musk się zachowuje, nie powierzyłbym mu nawet obowiązku nakarmienia mojego kota, nie mówiąc o zarządzaniu wielką korporacją – stwierdza Krugman.
Jak zauważa Krugman, ktoś wyjątkowo uzdolniony w konkretnym obszarze, może w innym wyglądać na skończonego głupca. Nawet jednak, jeśli założyć, że Musk jest genialnym liderem Tesli i SpaceX, nie da się w opinii noblisty z ekonomii wytłumaczyć szalonej wyceny giełdowej Tesli. I to nie tylko przed spadkami, ale nawet na poziomie, na którym kurs akcji Tesli znajduje się teraz, czyli w sytuacji jej przeceny o dwie trzecie.
Krugman: Elon Musk uwiódł tłumy, ale teraz przestaje być cool
W opinii Krugmana Tesla w żaden sposób nie wytrzymuje porównania z takimi gigaspółkami, jak Apple czy Microsoft i nigdy nie osiągnie ich pozycji. Żeby tak się stało, Tesla musiałaby mieć produkt, z którego korzysta się nawet w czasie, gdy przestaje on być "cool". Tymczasem ostatnie zachowania Muska "za cool uważają tylko skrajni zwolennicy Donalda Trumpa".
To zdaniem Krugmana bardzo źle wróży Tesli, gdy lada moment samochody elektryczne zaczną na większą skalę produkować najwięksi gracze wśród producentów aut, a konkurencja zdecydowanie się zaostrzy.
Dlaczego Tesla w ogóle osiągnęła swoją kosmiczną wycenę? Zdaniem Krugmana stało się tak dlatego, że "inwestorzy zakochali się w opowieści o fajnym błyskotliwym innowatorze. I to chociaż nie było żadnych dowodów na to, że ten gość, nawet jeśli byłby tym, za kogo się podawał, stworzy maszynę do robienia pieniędzy".