- Ponieważ nie przekonałem koalicjantów do przełożenia wyborów, podaję się do dymisji - ogłosił wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. - Na stanowisko wicepremiera rekomendujemy minister Emilewicz - dodał.
Tym samym szefowa resortu rozwoju znów politycznie zyskała.
Dynamiczna, kompetentna, sympatyczna. Tak mówią o minister osoby, które mają z nią styczność. Niewysoka, uśmiechnięta, mówi szybko i wyraźnie. Otwarta, nie unika rozmów z dziennikarzami.
Od 2015 roku pracowała w ministerstwie rozwoju, gdzie była jednym z zastępców Mateusza Morawieckiego, zajmowała się innowacyjnością i konkurencyjnością. Politycznie związana z Jarosławem Gowinem. Była wiceprezesem jego partii Polska Razem, a obecnie jest wiceprezesem Porozumienia, czyli kolejnej inicjatywy politycznej Gowina.
Pracowała w Departamencie Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Później tworzyła Muzeum PRL-u w Krakowie. Była radną wojewódzką, bez powodzenia startowała do Europarlamentu. Jednocześnie nie porzuciła pracy naukowej - w 2011 r. otworzyła przewód doktorski.
Jesienią 2017 roku Jadwiga Emilewicz, od dwóch lat sprawująca mandat radnej sejmiku małopolskiego ogłosiła, że jest gotowa kandydować w wyborach na prezydenta Krakowa. Później nastąpiła jednak rekonstrukcja rządu.
Była przymierzana do różnych stanowisk, ale najczęściej pojawiało się w tej wyliczance ministerstwo środowiska. Na pytanie, czy zastąpi Jana Szyszkę, odpowiadała: "pomidor".
Ostatecznie Emilewicz stanęła na czele nowo powołanego resortu przedsiębiorczości i technologii. Tym samym zakończyła karierę samorządową i złożyła mandat radnej sejmiku małopolskiego.
W nowym gabinecie Mateusza Morawieckiego objęła władzę nad resortem rozwoju. Po wybuchu epidemii koronawirusa stała się "twarzą" rządowej specustawy, która ma łagodzić kryzys.
To ona prezentowała założenia tzw. tarczy antykryzysowej, występowała na konferencjach prasowych, czy odpowiadała na pytania parlamentarzystów, zostawiając w tyle m.in. ministra finansów, czy szefową resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.
Wśród zmian, prezentowanych przez Jadwigę Emilewicz, znalazły się m.in. te najbardziej oczekiwane przez przedsiębiorców, jak możliwość zawieszenia opłacania składek ZUS. Mikro i mali przedsiębiorcy będą mogli także wnioskować o odroczenie spłat innych podatków. Nie będzie z tego tytułu naliczane oprocentowanie. Jednocześnie przedsiębiorcy i ekonomiści krytykują specustawę, że proponowana w niej pomoc jest niewystarczająca i spóźniona. Już wiadomo, że rząd pracuje nad kolejnymi odsłonami tarczy.
- Mamy nadzieję, że te interwencje, które w tej chwili podejmuje rząd, które zamykają Polskę, dają efekt. Robimy wszystko, by gospodarka ruszyła ponownie - powiedziała szefowa resortu rozwoju podczas wideoczatu, na którym odpowiadała na pytania Polaków. Tłumaczyła, że przy "obecnym rynku pracy w Polsce warto tych pracowników utrzymać". Wyrzuceni pracownicy mogą liczyć na jednorazowy zasiłek.
Nie obyło się jednak bez wpadek, dotyczących np. podatku cukrowego, który mieliby płacić producenci dosładzanych napojów i alkoholu, sprzedawanego w małych opakowaniach. Przedsiębiorcy prosili, by z powodu kryzysu przesunąć wejście w życie nowego podatku.
Taki ruch minister Emilewicz zapowiedziała w wywiadzie dla Pulsu Biznesu, opublikowanym 12 marca. Twierdziła, że nowa danina zacznie obowiązywać pod koniec roku. Kilkanaście dni później okazało się jednak, że ministerstwo swoich planów nie zmieni i podatek wejdzie w życie 1 lipca, tak, jak zakładano.
Wpadką można nazwać też słowa, które padły z ust minister Emilewicz podczas rozmowy na antenie TVN24. Szefowa resortu rozwoju, pytana o sytuacje osób pracujących na tzw. umowach śmieciowych, powiedziała: "Pierwszy raz w historii Polski jest taka sytuacja, kiedy system opieki społecznej interesuje się pracownikami na tego typu umowach. Mam nadzieję, że ta sytuacja nauczy nas, że należy się ubezpieczać".
Te słowa, podobnie jak słynny cytat premiera Włodzimierza Cimoszewicza, który w czasie powodzi w 1997 roku powiedział: „trzeba być przezornym, trzeba być zapobiegliwym, trzeba się ubezpieczać”, zostały odebrane bardzo negatywnie.
Szefowa resortu rozwoju jest mamą trzech synów, których wychowuje razem z mężem, Marcinem.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem