Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Energetyczny plan na nowo. Polska zmienia kluczowe cele [ANALIZA]

Podziel się:

Rząd przedstawił Komisji Europejskiej wstępne założenia do Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK). Zrobiliśmy analizę tego dokumentu. Polska deklaruje w nim, że do 2030 r. osiągnie 29,8 proc. udziału OZE w końcowym zużyciu energii. Dodatkowo do 2050 r. 7,5 mln budynków ma być poddanych termomodernizacji.

Energetyczny plan na nowo. Polska zmienia kluczowe cele [ANALIZA]
Rząd zaktualizował Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu (Adobe Stock, WP.pl, money.pl)

Rząd Zjednoczonej Prawicy zwlekał z aktualizacją Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK), a wszystkie kraje UE miały na to czas do 2023 r. Jednak w obozie rządzącym nie było zgody co do tego, jak ma wyglądać długoterminowa strategia energetyczna.

- Niestety, wygląda na to, że Polska nie jest na to gotowa, nie tylko ze względu na rozbieżności w rządzie, ale także z powodu tego, że rząd ma określone zobowiązania wobec społeczności górników - komentował wówczas dla money.pl profesor Paweł Wojciechowski, były minister finansów.

Rząd Donalda Tuska miał niewiele czasu, aby przygotować nowy dokument. Opracowanie go było jednak konieczne, aby uniknąć kar z KE. Bo z powodu opóźnień rządu PiS w pracach nad dokumentem Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski tzw. procedurę naruszeniową.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

Do 2030 r. możemy osiągnąć 29,8 proc. udziału OZE w końcowym zużyciu energii

Rząd w dokumencie opublikowanym na stronie Komisji Europejskiej informuje więc, że na razie to wstępna wersja. "Docelowy dokument zawierający dwa scenariusze: WEM i WAM, zostanie przedstawiony do pełnych konsultacji publicznych oraz uzgodnień sektorowych i następnie sfinalizowany na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2024 r." - czytamy w rządowym opracowaniu.

Z KPEiK wynika, że Polska przewiduje osiągnięcie do 2030 r. 29,8 proc. udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto. Prognozy zawarte w dokumencie wskazują, że najszybciej udział OZE będzie rosnąć w sektorze elektroenergetycznym, w którym do 2030 r. może wynieść on 50 proc. W ciepłownictwie i chłodnictwie prognoza zakłada 32,1 proc. a w transporcie 17,7 proc.

Ponadto do 2030 r. będziemy mieć najprawdopodobniej blisko 93 GW mocy w instalacjach OZE. Elektrownie wiatrowe na lądzie mają wzrosnąć do poziomu 15,8 GW, a na morzu do ok. 5,9 GW.

Popyt na węgiel może spaść o ponad 50 proc.

Jednocześnie do 2030 r. z systemu elektroenergetycznego ma zniknąć 8 GW elektrowni węglowych. Rząd przyznaje, że będzie to stanowiło duże wyzwanie dla Krajowego Systemu Energetycznego.

Przypomnijmy, niedawno informowaliśmy, że w polskim systemie elektroenergetycznym w najbliższych latach może pojawić się tzw. luka wytwórcza, na skutek wygaszania starych bloków węglowych. - W najgorszym wariancie grozi nam niedobór energii porównywalny z wyłączeniem dwóch elektrowni Bełchatów naraz - ostrzegał Jakub Wiech, ekspert z Energetyka24.com.

Tymczasem miejsce wygaszanych elektrowni węglowych mają zająć m.in. nowe źródła OZE. W efekcie rząd szacuje, że popyt na węgiel może spaść o ponad 50 proc. Po 2030 r. krajowe wydobycie węgla kamiennego energetycznego według prognoz nie przekroczy 30 mln ton. Będzie się to wiązało z koniecznością dopłacania z budżetu na pokrycie strat spółek górniczych.

Ambitny cel w transporcie "niemożliwy do zrealizowania"

Wersja wstępna KPEiK zakłada również, że do 2030 w Polsce będzie zarejestrowanych ponad 1,46 mln pojazdów elektrycznych i hybrydowych, w tym ponad 4,5 tys. stanowić mogą zeroemisyjne autobusy miejskie (wodorowe i elektryczne). W przypadku pojazdów napędzanych wodorem prognozy zawarte w dokumencie wskazują, że w 2030 r. w Polsce może być zarejestrowanych około 6 tys. pojazdów.

Autorzy dokumentu przewidują, że do 2030 r. udział OZE w finalnym zużyciu energii w transporcie może wynieść więc 17,7 proc. Okazuje się, że będzie to wciąż za mało, aby osiągnąć ambitny unijny cel na poziomie 29 proc. udziału OZE w transporcie.

Zdaniem rządu realizacja tego celu w 2030 r. oceniana jest jednak jako "niemożliwa do osiągnięcia". Powód? "Po ujawnieniu szarej strefy i podjęciu działań zaradczych, w latach 2018–2021 udział OZE w transporcie oscylował wokół 6 proc. Aktywność gospodarcza w transporcie stale wzrasta, a warunki techniczne nie pozwalają na dostatecznie szybkie zwiększanie wykorzystania biopaliw, zwłaszcza w sytuacji, w której systematycznie zmianie ulegać będzie baza surowców, które dopuszczone są do realizacji celów. Istotne będzie wykorzystanie biokomponentów z surowców rolniczych, z uwagi na krajowy potencjał w tym zakresie" - czytamy w opracowaniu.

"Polska będzie dążyć do wycofania węgla z gospodarstw domowych"

KPEiK odnosi się także do kwestii emisji CO2 w budownictwie. Zdaniem autorów opracowania "redukcja zużycia węgla kamiennego w kotłach indywidualnych jest najważniejszym działaniem na rzecz poprawy jakości powietrza w Polsce".

Rząd przyznaje zarazem, że "aktualne prognozy wskazują, że w 2040 r. w gospodarstwach domowych wykorzystywany będzie węgiel kamienny do celów grzewczych na poziomie ok. 1,1 mln".

Pada w nim jednocześnie mocna deklaracja, że "Polska będzie dążyć do wycofania węgla z gospodarstw domowych do 2040 r., a w przypadku obszarów miejskich nawet w 2030 roku".

Rekomendowana jest "płytka termomodernizacja"

Rządowe opracowanie odnosi się także do kwestii efektywności energetycznej w budynkach. Scenariusz, który jest w nim rekomendowany, zakłada "powszechną płytką termomodernizację". Co to oznacza?

Dokument wyjaśnia, że tzw. płytka termomodernizacja ma polegać przede wszystkim na wymianie wysokoemisyjnego źródła ciepła, jakim jest np. kocioł na węgiel, na urządzenia ekologiczne.

Z kolei tzw. głęboka termomodernizacja będzie wiązać się z koniecznością dodatkowych działań, takich jak ocieplenie budynku, wymiana okien czy zamontowanie ekologicznego źródła ciepła.

Autorzy opracowania zwracają jednocześnie uwagę na to, że w planowaniu krajowej fali renowacji trzeba będzie wziąć pod uwagę sytuację rynkową, w tym m.in. na fakt, że jak zauważają autorzy dokumentu, zbyt duże tempo renowacji może powodować wzrost cen materiałów i usług".

Fala termomodernizacji obejmie 7,5 mln budynków

Redukcja zapotrzebowania na energię istniejących budynków będzie oznaczała zdaniem rządu konieczność przeprowadzenia fali termomodernizacji, która według KPEiK ma objąć 7,5 mln budynków do 2050 r. Jednocześnie jak zauważają autorzy dokumentu, "priorytetem będzie wyeliminowanie korzystania z paliw kopalnych w budynkach mieszkalnych".

Zgodnie z przedstawionym scenariuszem w latach 2021-2050 termomodernizacji ma zostać poddanych 751 tys. budynków, zaś do 2030 r. będzie to 236 tys. budynków. Z kolei w latach 2030–2040 ma dojść do termomodernizacji 271 tys., a w latach 2040-2050 - 244 tys.

Start pierwszej elektrowni atomowej do 2035 roku

Rząd nie zapomniał również o atomie. Uruchomienie pierwszej wielkoskalowej elektrowni jądrowej ma nastąpić w okresie od 2030 do 2035 roku.

"Wraz z kolejnymi blokami przewidzianymi do uruchomienia, również w ramach inwestycji realizowanej w partnerstwie prywatnym, łączna moc zainstalowana wielkoskalowych jednostek jądrowych może wynieść w 2040 r., blisko 7,4 GW (netto), a po 2040 r. ok. 9,7 GW (dwa kolejne bloki). Ponadto kilka przedsiębiorstw deklaruje także chęć budowy małych reaktorów jądrowych (SMR, ang. small modular reactors). Z tego względu w tej części określone zostało podejście do zapewniania bezpiecznych dostaw paliwa jądrowego, ale także odniesienie do krajowych zasobów złóż uranu" - czytamy w dokumencie.

Pada w nim również zapewnienie, że Polska będzie dążyła do zapewnienia możliwości dostaw uranu i paliwa z krajów bezpiecznych, a w szczególności z krajów UE bądź szerzej OECD.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że niebawem rozpoczną się szerokie konsultacje w sprawie przedstawionego projektu.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl