Zdaniem niemieckiego ministra Europa musi być dla USA równym partnerem, nie tylko w relacjach gospodarczych, ale również pod względem sprawiedliwego podziału obciążeń w NATO.
Lindner wyraził zaniepokojenie tym, że decydenci instytucji Unii Europejskiej chcą iść w ślady USA i zwiększać subwencje "na niemal wszystko". - Musimy zapobiec wyścigowi subwencji, na który nas nie stać - mówił Lidnder podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Zastanawiał się też, czy następna administracja USA będzie w stanie utrzymać wysoki poziom wsparcia dla gospodarki w dłuższej perspektywie.
"Niemcy potrzebują porządnej kawy"
Lindner odniósł się też do słabych prognoz rozwoju niemieckiej gospodarki. - Niemcy potrzebują teraz porządnej filiżanki kawy, czyli reform strukturalnych – podkreślił. - Rok 2023 był wezwaniem do działania – zaznaczył, wyjaśniając, że wyzwania, przed którymi stoi jego kraj obejmują rozwój sztucznej inteligencji i zagrożenie podziałami w światowej gospodarce.
Jak przypomniał Reuters, niemiecka gospodarka, największa w strefie euro, skurczyła się w ubiegłym roku o 0,3 proc. w wyniku utrzymującej się inflacji, wysokich cen energii i słabego popytu zagranicznego. - Można jednak w średnim okresie spodziewać się wyższego poziomu wzrostu gospodarczego w Niemczech – ocenił w komentarzu dla Reutersa Lindner.
Trump nie chce dać Bidenowi politycznego zwycięstwa
Z kolei Donald Trump naciska na republikańskich polityków w amerykańskim Kongresie, by odrzucili negocjowaną w Senacie ustawę, łączącą restrykcyjne reformy imigracyjne oraz środki na fundusze dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu - podają amerykańskie media.
Choć Republikanie uzależniali zgodę na pomoc dla Ukrainy od zgody Demokratów na restrykcje na granicy, to w miarę posuwania się rozmów naprzód i ustępstw ze strony Demokratów, republikańscy kongresmeni coraz głośniej sygnalizowali, że odrzucą negocjowany kompromis. Jak donosi m.in. CNN i portal Hill, jest to efekt presji, jaką za kulisami były prezydent wywiera na polityków partii.
Trump ma przekonywać, by nie dawać Joe Bidenowi politycznego zwycięstwa w roku wyborczym, zwłaszcza że kwestia kryzysu na granicy jest głównym argumentem używanym przez Republikanów przeciwko prezydentowi w kampanii wyborczej.