Wicepremier Jacek Sasin pytany był na poznańskim kongresie o kryzys energetyczny i o politykę Unii Europejskiej w tej kwestii.
Transformacja energetyczna w Europie. Oto stanowisko Polski
Transformacja tak, ale w tempie, które uwzględnia zmieniające się okoliczności - stwierdził Jacek Sasin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wicepremier zauważył, że obecna polityka Unii Europejskiej dotycząca, chociażby realizacji pakietu Fit for 55 przyspieszyła. - Wyzwanie nie do udźwignięcia - skomentował polityk.
- Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, w której polska energetyka znalazłaby się w rękach zagranicznego kapitału. Budowanie na kredyt oznacza, że trzeba go spłacać i jeszcze zarabiać. W takiej sytuacji musielibyśmy zapomnieć o taniej energii, energia musiałaby drożeć - stwierdził polityk PiS-u.
Jacek Sasin dodał, że transformacja w myśl pakietu klimatycznego to nie tylko zyski, ale również straty. Według niego rachunek byłby dla Polski ujemny. Powołując się na wyliczenia, powiedział, że wyniósłby 1,3 bln zł.
Dodał, że "wierzy w zdrowy rozsądek europejskich elit, które zrozumieją argumenty Polski za złagodzeniem pakietu klimatycznego". - W przeciwnym razem nasz rozwój i pogoń za zachodnimi gospodarkami wyhamuje - powiedział wicepremier Sasin.
Przypomnijmy, że celem pakietu "Fit for 55" jest zredukowanie do 2030 r. emisji CO2 o co najmniej 55 proc. w stosunku do 1990 r. i osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. To jeden z kluczowych dokumentów Europejskiego Zielonego Ładu.
Jednym z elementów pakietu jest Unijny System Handlu Emisjami (EU ETS). To kluczowe narzędzie polityki klimatycznej Unii Europejskiej, służące ograniczaniu emisji. Od czasu jego wprowadzenia w 2005 r. emisje w UE spadły o 41 proc.
Pod koniec ubiegłego roku osiągnięto porozumienie w sprawie handlu emisjami. Do 2030 r. gałęzie gospodarki objęte ETS muszą zredukować emisje CO2 o 62 proc.
W 2027 roku ma powstać także nowy system handlu emisjami obejmujący mieszkalnictwo i transport.