W ciągu 5 lat systemy obrony przeciwlotniczej NATO mają zostać uszczelnione przez system obrony powietrznej ESSI (European Sky Shield Initiative - Europejska Inicjatywa Tarczy Powietrzne) - donosi Deutsche Welle.
Berlin zainicjował tę inicjatywę w październiku ubiegłego roku. Przystąpiło do niej w pierwszej kolejności 15 państw - Niemcy, Belgia, Bułgaria, Estonia, Finlandia, Wielka Brytania, Łotwa, Litwa, Holandia, Norwegia, Rumunia oraz Słowacja, Słowenia, Czechy i Węgry. Później do inicjatywy dołączyły Dania, Szwecja, Austria i Szwajcaria.
Już w lutym ubiegłego roku rząd Olafa Scholza zapowiadał budowę tzw. Żelaznej Kopuły opartej na izraelskich rozwiązaniach.
- Dobrym rozwiązaniem jest izraelski system Arrow 3. Możemy też rozciągnąć Żelazną Kopułę na kraje sąsiadujące z nami. Dzięki temu odgrywalibyśmy kluczową rolę w bezpieczeństwie Europy – wyjaśniał dziennikowi "Bild" główny sprawozdawca ds. budżetu obronnego w komisji budżetowej Andreas Schwarz.
Polska nie bierze udziału
Żelazna Kopuła mogłaby także chronić niebo nad Polską, Rumunią i krajami bałtyckimi, ponieważ zasięg radarów dawałby taką możliwość. Jedynym warunkiem byłby zakup przez te kraje rakiet typu Arrow-3.
Polska nie podpisała deklaracji o budowie europejskiej obrony powietrznej, choć Niemcy proponowały nam udział w przedsięwzięciu. Argumenty Warszawy wskazywały wówczas na własne rozwiązania w ramach programów "Narew" (przeciwlotnicze zestawy rakietowe krótkiego zasięgu) oraz "Wisła" (oparte na systemach Patriot z pociskami PAC-3 MSE koncernu Lockheed Martin).
Wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz podkreślał wówczas, że "budowa polskiego systemu obrony powietrznej we wszystkich warstwach" jest priorytetem modernizacji technicznej.
Bez Francji i Włoch
Kanclerz Olaf Scholz mówił wtedy o "zysku w obszarze bezpieczeństwa dla całej Europy". Argumentował, że europejska obrona powietrzna będzie tańsza i skuteczniejsza, niż gdyby każdy kraj budował własną, kosztowną i złożoną tarczę. Jednak do projektu nie dołączyły oprócz Polski jeszcze Francja i Włochy. Paryż krytykuje plany zakupu dla ESSI technologii z Izraela i USA - wskazuje Deutsche Welle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celem ESSI jest zakup systemów obronnych krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu w możliwie najbardziej skoordynowany sposób, aby móc odeprzeć wszelkie zagrożenia z powietrza.
Niemieckie Federalne Ministerstwo Obrony definiuje krótki zasięg jako odległość do 15 km i wysokość do 6 km. Średni zasięg ma od 15 do 50 km szerokości i do 25 km wysokości. Duży to ponad 50 km szerokości i do 35 km wysokości.