Izera to jednocześnie kluczowy i niezrealizowany projekt Zjednoczonej Prawicy. Wbrew pierwotnym deklaracjom polski samochód elektryczny nie trafił na drogi, a fabryka, w której ma powstawać, wciąż jest została wybudowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izera w tarapatach? Hiszpania może stworzyć nowy samochód elektryczny
Możliwe, że przyszłość projektu stanęła właśnie pod znakiem zapytania. W Europie nie tylko Polska ma bowiem ambitne plany związane z rynkiem motoryzacji. Hiszpański rząd nie szczędzi funduszy na transformację rodzimej gospodarki. W ramach krajowego planu odbudowy, określanego skrótem PERTE, chce wydać pulę ponad 30 mld euro. Z czego trzecią co do wielkości część, wynoszącą aż 4,3 mld euro, przeznacza na rozwój elektromobilności oraz samochodów połączonych cyfrowo - czytamy na łamach WNP.
Hiszpania może po prostu prześcignąć Polskę. W najbliższych miesiącach ruszy nabór projektów, w ramach którego do rozdysponowania będzie kolejne 1,25 mld euro. To kusząca perspektywa dla inwestorów z branży motoryzacyjnej, tym bardziej, że kraj ten nie jest już postrzegany jako niskokosztowa destynacja. Koszty produkcji zbliżają się tam do poziomu z Europy Zachodniej.
Geely zniecierpliwione, Renault może wejść do gry
Rękę do porażki "projektu Izera" mogą przyłożyć też Chiny. Hojne wsparcie proponowane przez Madryt może okazać się kuszące także dla chińskiego koncernu Geely, który jest partnerem technologicznym polskiej spółki Electromobility Poland (EMP) w projekcie Izera. Przedłużający się impas decyzyjny po stronie polskiego rządu oraz brak zabezpieczonego finansowania może sprawić, że Chińczycy stracą cierpliwość. Dają do zrozumienia, że nie będą czekać w nieskończoność i rozważają alternatywne lokalizacje dla swoich inwestycji - donosi Business Insider.
Teoretycznie zagrożeniem dla polsko-chińskiej współpracy przy Izerze może okazać się Renault. Francuska firma od dawna posiada fabryki na terenie Hiszpanii i już teraz kooperuje z Geely przy rozwoju silników spalinowych. Jeśli obie firmy połączą siły także na polu elektromobilności, korzystając z hiszpańskiego wsparcia finansowego, szanse na powstanie fabryki Izery w Jaworznie znacząco się zmniejszą.
Izera ma nowego prezesa. Rada nadzorcza wybrała
Polski rząd zmienia zdanie, Chińczycy wyciągają wnioski
Polskie władze tymczasem wysyłają sprzeczne sygnały co do przyszłości Izery. Wstępna zgoda na finansowanie budowy fabryki w Jaworznie ze środków grantowych KPO została wycofana i zastąpiona pożyczką, co de facto opóźnia proces inwestycyjny. W rządzie nie brak sceptyków całego projektu, zwłaszcza w Ministerstwie Funduszy i Rozwoju Regionalnego. Resort aktywów państwowych, który dotychczas był Izerze przychylny, zyskał nowe kierownictwo, przez co proces decyzyjny uległ spowolnieniu.
Electromobility Poland zapewnia, że niezależnie od źródła finansowania, jest w stanie dotrzymać harmonogramu prac, choć zaznacza, że zmiana formuły wiąże się z kolejnymi opóźnieniami. Spółka obawia się jednak, że cierpliwość Geely może się wkrótce wyczerpać.
W końcu wypracujemy ścieżkę znalezienia kapitału dla fabryki Izery, ale czy Geely starczy cierpliwości, by na to czekać? Tego nie wiemy - pisze autor serwisu WNP.
Jeśli chiński partner wycofa się z projektu, ekonomiczny sens budowy fabryki produkującej 100 tys. aut rocznie będzie wątpliwy. Wtedy zamiast eksportować pojazdy, będziemy zmuszeni wydawać unijne fundusze na dopłaty do zakupu elektryków produkowanych za granicą.
Chiny chcą podbić Europę. Samochody elektryczne zalewają rynek
Batalia o inwestycje zagranicznych koncernów motoryzacyjnych w Europie nabiera tempa. Hiszpania nie jest jedynym krajem, który kusi producentów hojnym wsparciem finansowym i ułatwieniami. Podobne działania podejmują Niemcy, Francja czy Wielka Brytania. W tym kontekście opieszałość polskiego rządu w kwestii Izery może nas słono kosztować.
Bez jasnych deklaracji i realnych działań ze strony władz, zaangażowanie prywatnego inwestora, takiego jak Geely, szybko może wyparować. A wraz z nim szansa na stworzenie w Polsce silnego ośrodka produkcji samochodów elektrycznych, generującego miejsca pracy i wspierającego rozwój innowacyjnej gospodarki. Jeśli nie podejmiemy zdecydowanych kroków, to zamiast produkować i eksportować auta, zostaniemy skazani na ich import, a projekt polskiego samochodu elektrycznego przejdzie do historii jako kosztowna porażka.
BYD otwiera oddział w Polsce
Dowodów na to, że Chiny chcą mieć jak największy udział w rynku samochodów elektrycznych w Europie, jest sporo. Jak informowaliśmy, chiński potentat motoryzacyjny BYD otwiera swój oddział w Polsce. Pierwsze trzy modele samochodów elektrycznych będą dostępne w przedsprzedaży od czerwca, a ich dostawy ruszą pod koniec sierpnia, jak donosi "ISBnews". Udział chińskich producentów aut w europejskim rynku stale rośnie.
Chcemy pełnić istotną rolę w transformacji tego rynku, ale jest zbyt wcześnie, aby mówić o planach sprzedaży, najpierw musimy poznać odzew rynku na nasze produkty - skomentował w rozmowie z agencją Blad Feng, szef polskiego oddziału BYD.