Przypomnijmy, że w związku z lipcową wizytą głowy państwa w Szczecinku trzeba było odwołać rejsy statku wycieczkowego, a spółka oszacowała straty z tego tytułu na 900 zł. I takiej kwoty domagała się od Kancelarii Prezydenta.
W sobotę rano do sprawy odniósł się sam prezydent Andrzej Duda. Zauważył, że wprawdzie to nie on opracowuje program swoich wizyt, ale jeśli to ma uspokoić miejską spółkę, to jest gotów pokryć koszty ze swojej kieszeni.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Okazuje się, że to już nie będzie konieczne, bo… 900 zł wpłacił już na konto Komunikacji Miejskiej w Szczecinku Piotr Woźny, pełnomocnik premiera Mateusza Morawieckiego ds. programu Czyste Powietrze.
Na dowód załączył potwierdzenie przelewu i zaapelował do prezydenta, by nie ustawał w swoich wizytach gospodarskich po kraju.
Jednak to nie koniec tej historii. Do akcji wkroczył bowiem mieszkaniec Szczecinka, popularny historyk i publicysta prof. Stanisław Żerko.
Postanowił on oddać pieniądze ministrowi, bo czuł się odpowiedzialny za swoje miasto.
"Szanowny Panie, Szczecinek to moje rodzinne miasto. Dziękuję za Pana gest. Jest mi jednak po ludzku wstyd za tę sytuację i tych małych ludzi. Chciałbym Panu zwrócić te głupie 900 zł, tę sumę powinien uiścić ktoś związany z tym miastem. Proszę o kontakt i nr konta na priv." - napisał do ministra Woźnego.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W niedzielę prof. Żerko opublikował na Facebooku potwierdzenie przelewu na konto Woźnego. "W imieniu normalnych mieszkańców Szczecinka" - napisał tylko.
Pytanie, kto teraz zwróci pieniądze prof. Żerko.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl