Przepychanki pomiędzy gminą a powiatem w Szczecinku opisuje portal tvn24.pl.
Prezydent Andrzej Duda w tym miasteczku w województwie zachodniopomorskim był w połowie lipca. Jego wizyta wciąż wzbudza emocje, choć minęły już od niej 3 tygodnie.
Wszystko za sprawą rachunku, który powiatowi wystawiła gmina Szczecinek.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Otóż wizyta głowy państwa wiązała się z pewnymi utrudnieniami. Szczególnie nad jeziorem Trzesiecko, gdzie odbyła się wizyta.
Przesyłka z sądu bez tajemnic. RPO zabrał głos
- Przedstawiciele Służby Ochrony Państwa powiedzieli, że jeżeli to spotkanie ma się tutaj odbyć, w tym miejscu, to koniecznym jest, aby na cztery godziny, w godzinach od 14 do 18 zamknąć linię naszego miejskiego statku, który pływa w okolicach zamku - tłumaczy na łamach tvn24.pl Piotr Rozmus, rzecznik Starostwa Powiatowego w Szczecinku.
Odpowiedzialna za kursowanie statków jest spółka Komunikacja Miejska wystawiła więc starostwu rachunek, bo to na zaproszenie starosty przyjechał prezydent. Kwota? 900 złotych, więc niewiele. Chodzi jednak o sam fakt, nie zaś o wysokość rachunku.
- Na chwilę obecną ta nota jest bezzasadna i taką też odpowiedź zwrotną przygotowała sekretarz powiatu szczecineckiego, która to odpowiedź trafiła do Komunikacji Miejskiej - twierdzą w starostwie.
- Jeżeli ktoś kogoś zaprasza na przyjęcie do restauracji, to za niego płaci – powiedział z kolei burmistrz Szczecinka Daniel Rak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl