Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

"Fikcyjnego pracownika zatrudnię". Skutek uboczny likwidacji PIT dla młodych

37
Podziel się:

Likwidacja PIT dla młodych, którzy nie ukończyli 26. roku życia, ma się przyczynić do większej aktywności zawodowej tych osób. Kreatywni przedsiębiorcy będą tu mieli pole do nadużyć.

Zwolniony z podatku będzie przychód nie tylko z pracy, ale i zleceń
Zwolniony z podatku będzie przychód nie tylko z pracy, ale i zleceń (Forum)

Można się spodziewać ogłoszeń w rodzaju "zatrudnię młodego do 26. roku życia", którego celem wcale nie będzie oferta pracy, lecz korzyści podatkowe. Firma będzie mogła odliczyć od swojego przychodu do opodatkowania wypłacone wynagrodzenie. Zyska też młody, który taką fikcyjną umowę zawrze – będzie mógł liczyć na jakąś "prowizję" za udostępnienie swoich danych - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".

Takie fikcyjne koszty mogą generować przede wszystkim młodzi członkowie rodziny. Będzie to tym prostsze, że nie ma żadnego wymogu, by pensja była osobie młodej wypłacana na rachunek bankowy. Może to być płatność w gotówce, a więc tak naprawdę poza kontrolą.

Eksperci spodziewają się również rozwoju fikcyjnego rynku zatrudnienia osób do 26. roku życia. Według jakiego scenariusza może to przebiegać?

Zobacz także: Obejrzyj: Obniżka PIT do 17 proc. jednak dla wszystkich? Minister finansów odpowiada

- Za niewielką gratyfikacją mogą być podpisywane fikcyjne umowy ze znajomymi studentami bądź własnym dzieckiem, a pensja zostanie wypłacona starszemu pracownikowi, który faktycznie wykona zadanie – powiedział w rozmowie z "DGP" Daniel Więckowski, doradca podatkowy.

Zgadza się w nim Łukasz Warmiński, doradca podatkowy w WTA Tax Attorneys.

- Można wyobrazić sobie sytuację, w której pracodawca, np. z firmy budowlanej, podpisze umowę ze studentem na wykonanie danej pracy, a faktycznie wykona ja doświadczony pracownik. Szef zaoszczędzi w ten sposób na kosztach pracy, a student otrzyma umówioną część ustalonej pensji – wyjaśnił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(37)
WYRÓŻNIONE
alibaba
6 lat temu
Nie wiem jak to wygląda obecnie Ale za czasów mej młodości szło się do biura zatrudnienia My żeśmy mówili na Oborę były dwa pomieszczanie na ścianie było dziesięć tys informacji o pracy w okienku były dwie Panie oraz kierownik i wybierałeś to czym byłeś zainteresowany dostałeś skierowanie i udawałeś się do zakłady kadr obecnie jest dziesięć tys pomieszczeń tyleż pewnie Pań i kilka ofert pracy te atrakcyjne są zastrzeżone dla znajomych .Doświadczyłem tego
a,a
6 lat temu
PiS miał uprościć PIT a robi wszystko żeby kolesi w urzędach zatrudnić
lolek
6 lat temu
To mały problem, znacznie większy problem - to otwiera szereg furtek pralniom pieniędzy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (37)
gabor
5 lata temu
Myślac takim tropem to wszystko może być polem do nadużyć. Nie czepiajmy się rządu, robią wiele dobrego.
lakla
5 lata temu
Zamiast szukać dziury w całym lepiej cieszyć się, że mamy projekt innowacyjny na tle Europy i że rząd wspiera młodych w sposób wymierny.
patracjasolec...
5 lata temu
Przypieprzanie się dla zasady. Idąc tym torem myślowym to w ogóle skutkiem ubocznym istnienia kodeksu pracy i konieczności rozliczania się z fiskusem może być masowe zatrudnianie na czarno.
perra
5 lata temu
Na tej zasadzie to można wszystkiego się uczepić...
barabara
6 lat temu
Całe te "Powiatowe Urzędy Pracy" - mówię z własnego doświadczenia - to główni hamulcowi w likwidowaniu bezrobocia. Sic ! Na złożoną ofertę pomocy biurowej w księgowości "przysłali" ca 140 sztuk osób, w tym NIKOGO kto kiedykolwiek pracował w tym zawodzie. Postanowiłem sprawdzić o co chodzi tym osobom. Po przepytaniu 1-wszej osoby, na korytarzu pozostały 4 osoby, i to tylko dlatego, że nie zdążyły "uciec". Pani urzędniczka, zupełnie obojętnie, oświadczyła, że jej jest wszystko jedno, i tak dostanie premię, a że trafił się pracodawca wierzący w rolę PUP, no to musi się jeszcze wiele nauczyć, w kontaktach z Urzędem. Dodała że poz mną wszyscy się doskonale bawią, oglądając "niedoinformowanego" czyli mnie. Oraz że nie ma czasu na dalsze moje pytania. Urząd to urząd, i jak ktoś (czyli ja) tego nie rozumie, to nie jest to jej wina.... Z ciekawości obserwowałem "działania" urzędników w PUP, cała energia szła w zabezpieczanie sobie tyłów, oraz gorliwe wykonywanie bzdurnych poleceń równie jak urzędnicy, nudzące się "kierownictwo". Prawda, pierwszym pytaniem "urzędniczki" było: ile Pan płaci z listy, a ile do ręki, no bo ona ma siostrę.... dalej nie muszę mówić, to na pewno się dogadamy. Hic ! Dla tego jestem za zmniejszeniem do 2 urzędniczek i jednego kerownika całych PUP. Wszędzie. Brawo PiS, brawo Kukiz. Nie dla głupków z bandy po-kraków.
...
Następna strona