Popularny prezenter telewizyjny Filip Chajzer w najnowszym poście na Instagramie podzielił się informacją o sprzedaży działki rekreacyjnej w Warszawie. We wpisie wspomniał o doświadczeniach z firmą Janusza Palikota, której przedstawicielka miała zaoferować mu "interes życia". Najprawdopodobniej chodziło o inwestycję w zarządzaną przez przedsiębiorcę Manufakturę Piwa, Wódki i Wina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filip Chajzer dostał propozycję od Janusza Palikota
"Miałem zainwestować minimum dwa miliony złotych w biznes alkoholowy. Do wyłożenia kasy miało mnie przekonać spotkanie ze wspomnianym biznesmenem" - napisał Chajzer. Jak czytamy, potencjalny inwestor zaczął zadawać współpracowniczce Palikota pytania. Jedno z nich dotyczyło gwarancji zwrotu zainwestowanych pieniędzy.
"To oczywiste, że Pan Janusz gwarantuje zwrot majątkiem osobistym" - przytoczył słowa kobiety Chajzer. "Parsknąłem śmiechem. Dziś już wiem, że ten interes życia dla wielu okazał się sytuacją nie do śmiechu" - dodał z przekąsem.
Już po publikacji materiału zareagował sam Janusz Palikot, który na Twitterze napisał: "Nie sądzę aby ktoś od nas proponował współpracę Filipowi; nie sprzedajemy plastiku".
Problemy z płynnością
Przypomnijmy, że Manufaktura Piwa Wódki i Wina (MPWiW) ma poważne problemy z obsługą długu. Spółka jest finansowana głównie pożyczkami od prywatnych inwestorów. Od kilku miesięcy zalega z wypłatą odsetek od mikropożyczek.
Jak pisaliśmy w money.pl, grupa kluczowych inwestorów, którzy powierzyli Manufakturze łącznie ponad 100 mln zł, zawiązała nieformalny zespół nadzorujący, na którego czele stanął jeden z inwestorów Marek Maślanka. Zgodnie z zapowiedziami Maślanki, w Grupie MPWiW ma zostać przeprowadzony audyt. Sprawie przyjrzy się ponadto Krajowa Administracja Skarbowa.
Grupa Manufaktura Piwa Wódki i Wina zajmuje się wytwarzaniem i sprzedażą wysokogatunkowych wyrobów alkoholowych, obejmujących piwa oraz alkohole wysokoprocentowe, a także piw i innych napojów bezalkoholowych. Firma planowała wejść na rynek NewConnect.