Fiński operator przesyłowy Fingrid w piątek zapowiedział, że od soboty nie będzie dostarczana energia elektryczna z Rosji do Finlandii. Wszystko przez fakt, że miejscowa spółka rosyjskiego koncernu Inter RAO - RAO Nordic Oy - sprzedająca rosyjski prąd na nordyckim rynku, wstrzymała import.
Spółka tłumaczyła tę decyzję faktem, iż odnotowuje kłopoty z regularnymi płatnościami za prąd sprzedany na rynku. Dlatego też zdecydowała się na zawieszenie handlu energią.
Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego kraju
Rosyjski prąd odpowiadał za około 10 proc. zużywanej w kraju energii elektrycznej. Fingrid jednak zapewnia, że nie ma obawy, by zabrakło prądu w Finlandii w wyniku odcięcia dostaw z Rosji.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Brakujący import może być zastąpiony na rynku przez sprowadzenie większej ilości energii ze Szwecji, ale także częściowo przez produkcję krajową - zapewnił wiceprezes ds. operacyjnych Fingridu Reima Paivinen.
Finlandia zresztą sama już rozpoczęła proces stopniowego uniezależniania się od rosyjskiej energii. W kwietniu Fingrid zmniejszył możliwości importu prądu ze Wschodu poprzez ograniczenie dostępnych zdolności przesyłowych z 1300 do 900 MW.
Finlandia dąży do samowystarczalności
Według planów fińskiego operatora do końca 2022 roku Finlandia miała być już samowystarczalnym państwem w zakresie produkcji energii elektrycznej. W tym roku przyłączone do sieci zostaną turbiny wiatrowe o mocy 2 GW.
W ostatnich tygodniach w elektrowni jądrowej Olkiluoto wystartował reaktor EPR o mocy 1650 MW. Na razie blok trzeci dostarcza energię wyłącznie w ramach testów. Komercyjna eksploatacja nowego reaktora ma zacząć się pod koniec września.