Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Firmy jeszcze działają siłą rozpędu. Przełom roku pokaże prawdziwy obraz sytuacji

3
Podziel się:

Wiemy już, że po trzech kwartałach tego trudnego roku zbankrutowało nawet mniej firm niż rok temu. Czyli wszystko dobrze, kryzys przeszliśmy suchą stopą? Niestety, to pozory.

Firmy jeszcze działają siłą rozpędu. Przełom roku pokaże prawdziwy obraz sytuacji
Wiele firm zdaje sobie sprawę, że to mogą być ostatnie miesiące działalności

Po trzech kwartałach 2020 r. upadłości było 354, 13,7 proc. mniej niż przed rokiem. Tylko 2,8 proc., wzrosła jedynie do 331, liczba postępowań restrukturyzacyjnych – informuje "Rzeczpospolita", powołując się na dane wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska.

Analiza danych prowadzi do wniosku, że firmy jeszcze walczą i jeśli są w trudnych sytuacjach, raczej zawieszają działalność niż ją definitywnie kończą. Ale to odsuwanie problemu w czasie nie będzie trwało wiecznie.

– Negatywne skutki pandemii będą odczuwalne z opóźnieniem i przesunięte w czasie. Choćby z powodu rządowych pakietów pomocowych, a także zawieszenia obowiązku składania wniosku o upadłość przez dłużnika. Pamiętajmy, że wiele z balansujących na granicy firm nadal jest pod wpływem rządowych pakietów pomocowych. Co utrzymuje je na powierzchni – powiedział w rozmowie z "Rz" Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska.

Zobacz także: Pandemia dała branży po kieszeni. "Nasz biznes bardzo odbił w lipcu"

Z danych Bisnode Polska wypływa jeszcze jedna ciekawa rzecz. Otóż blisko 52 proc. firm, które upadły w pierwszym półroczu 2020, wykazywało opóźnienia w płatności faktur w trakcie roku przed upadłością. Połowa firm, które zniknęły, miała więc problemy znacznie wcześniej i trudna sytuacja w czasie pandemii okazała się jedynie ostatnim gwoździem do trumny.

A jakie prognozy na przyszłość? W rejestrze dłużników Bisnode na dzień przygotowania raportu widniało 35 proc. przyszłych bankrutów, mających już wtedy prawie 24,5 mln zł długu, z czego ponad 8 mln było opóźnione o ponad 121 dni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
Mizantrop
4 lata temu
Takie zycie !!! Ktos kiedys powiedział,ze zycie ludzkie jest podobne do spacerów w górach.Raz pod gore, a raz z górki.Wytrzyma ten, kto lepiej jest zorganizowany,i ma odporna psychikę.W,dzisiejszych czasach wszelkie batalie,wygrywaja ludzie,o silnych charakterach,slabeusze wypadaja z gry !!!
nicck
4 lata temu
Część firm przetrwa bo będzie miało możliwość renegocjowania lub rozwiązania umów z kontrahentami i częścią pracowników. Zależy to od ich elastyczności. Na starych zasadach poradzą sobie tylko firmy z dużymi nadwyżkami finansowymi lub te, które zarabiają na pandemii albo zmianach, które zaszły w gospodarce (tu np. IT)
zefir
4 lata temu
Fala upadłości będzie ale tylko firm krzaków ! Te firmy bazują głównie na nieuczciwej konkurencji płacąc swoim pracownikom minimalną pensję a wymagając gruszek na wierzbie . W takich firmach rotacja pracowników jest ogromna co podnosi a nie zmniejsza koszty działalności bo trzeba przyuczyć pracownika do obsługi maszyn , oprogramowania itd. przez co doświadczeni pracownicy mają mniej czasu na wykonanie swoich zadań i spada produktywność . Moja firma realizuje zamówienie w ciągu 7 dni a moi konkurenci od 14 do 21 dni ponieważ ja swoim pracownikom płacę netto tyle ile wynosi obecnie płaca brutto a konkurencja najniżej jak można. Dzięki temu mam bardzo niską rotację pracowników ( w ciągu 5 lat odeszła jedna osoba- na emeryturę ) co przekłada się na doświadczoną kadrę od szeregowego pracownika aż po osoby zarządzające i mogę wydawać pieniądze na podwyższanie ich wiedzy oraz kompetencji a nie na wdrażanie co chwilę nowych pracowników . Na produktywność moich pracowników też nie mogę narzekać bo dzięki niej oferuję o 10% niższą cenę niż moi konkurenci i sprzedaje znacznie więcej towarów.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
zefir
4 lata temu
Fala upadłości będzie ale tylko firm krzaków ! Te firmy bazują głównie na nieuczciwej konkurencji płacąc swoim pracownikom minimalną pensję a wymagając gruszek na wierzbie . W takich firmach rotacja pracowników jest ogromna co podnosi a nie zmniejsza koszty działalności bo trzeba przyuczyć pracownika do obsługi maszyn , oprogramowania itd. przez co doświadczeni pracownicy mają mniej czasu na wykonanie swoich zadań i spada produktywność . Moja firma realizuje zamówienie w ciągu 7 dni a moi konkurenci od 14 do 21 dni ponieważ ja swoim pracownikom płacę netto tyle ile wynosi obecnie płaca brutto a konkurencja najniżej jak można. Dzięki temu mam bardzo niską rotację pracowników ( w ciągu 5 lat odeszła jedna osoba- na emeryturę ) co przekłada się na doświadczoną kadrę od szeregowego pracownika aż po osoby zarządzające i mogę wydawać pieniądze na podwyższanie ich wiedzy oraz kompetencji a nie na wdrażanie co chwilę nowych pracowników . Na produktywność moich pracowników też nie mogę narzekać bo dzięki niej oferuję o 10% niższą cenę niż moi konkurenci i sprzedaje znacznie więcej towarów.
nicck
4 lata temu
Część firm przetrwa bo będzie miało możliwość renegocjowania lub rozwiązania umów z kontrahentami i częścią pracowników. Zależy to od ich elastyczności. Na starych zasadach poradzą sobie tylko firmy z dużymi nadwyżkami finansowymi lub te, które zarabiają na pandemii albo zmianach, które zaszły w gospodarce (tu np. IT)
Mizantrop
4 lata temu
Takie zycie !!! Ktos kiedys powiedział,ze zycie ludzkie jest podobne do spacerów w górach.Raz pod gore, a raz z górki.Wytrzyma ten, kto lepiej jest zorganizowany,i ma odporna psychikę.W,dzisiejszych czasach wszelkie batalie,wygrywaja ludzie,o silnych charakterach,slabeusze wypadaja z gry !!!