Według Adama Jędrzejewskiego, byłego prezesa stowarzyszenia Mobilne Miasto, stan branży można określić jako "w restrukturyzacji", choć jeszcze nie "w likwidacji".
"Największy polski operator rowerów miejskich pozostaje w restrukturyzacji. Operatorzy elektrycznych hulajnóg upadają bądź szukają ratunku w przejęciu przez większych graczy. Firmy z sektora skuterów elektrycznych są w całkowitym odwrocie" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Car-sharing w odwrocie
A na rynku car-sharingu? - Począwszy od 2016 r. spośród kilkunastu usług tego typu ostały się w zasadzie dwie, z czego jedna weszła niedawno w stan restrukturyzacji - mówi "Rz" Jędrzejewski.
Mowa o firmie Panek, która została wpisana do Krajowego Rejestru Zadłużonych. Z kolei, jak wskazuje dziennik, firma 4Mobility od lat nie jest w stanie osiągnąć rentowności i ogłosiła tzw. przegląd opcji strategicznych. To może oznaczać chęć fuzji albo zbycia aktywów.
Zdaniem Jędrzejewskiego współdzielona mobilność nie zakorzeniła się w nawykach transportowych mieszkańców miast, a firmy przeszacowały popyt.
Wniosek jest taki, że obecny model biznesowy nie działa - ocenia Jędrzejewski.
Narzekać nie może Bolt, jeden z liderów rynku hulajnóg elektrycznych. Dziennik wylicza, że w 2023 r. zaczął działać w kolejnych 32 miastach, co daje mu już ponad 70 lokalizacji. Firma wylicza, że liczba użytkowników hulajnóg wzrosła o blisko 30 proc.
Z kolei samochodowy Traficar zwiększył flotę o około 60 proc. Liczba dobowych najmów w 2023 r. wzrosła o 13 proc. - To już kolejny rok z rzędu, w którym utrzymujemy rentowność biznesu - mówi dziennikowi Konrad Karpiński, dyrektor operacyjny Traficara.
Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska, liczy na odwrócenie negatywnych trendów. Wskazuje na dotacje unijne z Krajowego Planu Odbudowy i nadchodzące wybory samorządowe. To może natomiast oznaczać wsparcie dla niskoemisyjnego transportu.