Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

"Robimy zapasy". Wykupują mieszkania na potęgę. Co się dzieje?

121
Podziel się:

Inwestorzy na potęgę skupują mieszkania do remontu albo wykończenia. Gdyby nie uboga oferta, skala zjawiska byłaby dużo większa - informuje "Puls Biznesu".

"Robimy zapasy". Wykupują mieszkania na potęgę. Co się dzieje?
Inwestorzy na potęgę skupują mieszkania do remontu albo wykończenia (East News, Artur Szczepanski/REPORTER)

Inwestorzy czekają na uruchomienie nowego programu "Mieszkanie na start", który ma ruszyć w drugiej połowie roku. Jednak nie próżnują. Tzw. flipperzy, czyli firmy lub osoby prywatne, które specjalizują się w kupowaniu tanich nieruchomości, aby następnie je odnowić i sprzedać z zyskiem, już zaczęli działać - informuje "PB".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Mieszkania na wynajem jak Yeti. Każdy słyszał, nikt nie widział". Jest szansa na zmianę?

- Uzupełniają portfele mieszkań, aby wyprzedać je w momencie, gdy na rynek wpłynie fala beneficjentów rządowego programu - mówi w rozmowie z dziennikiem Rafał Bieńkowski, eksperta serwisu Nieruchomosci-online.pl. Potwierdza to Wojciech Orzechowski, flipper i twórca Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości. - Mamy spowolnienie, ale to dobry czas na kupowanie. Obecnie nieruchomości nie sprzedają się zbyt dobrze. Robimy więc zapasy, magazynujemy aktywa i niebawem będziemy je puszczać w rynek - przyznaje Wojciechowski na łamach "Pulsu Biznesu".

Inflacja spada, dlatego flipperzy liczą na obniżkę stóp procentowych i poprawę dostępnosci kredytów mieszkaniowych. Jak czytamy w dzienniku, tempo, w jakim flipperzy inwestują w nieruchomości, byłoby większe, gdyby nie ograniczona oferta, którą mocno uszczuplił program "Bezpieczny kredyt 2 proc." - zauważa dziennik.

Flipperzy: nie windujemy cen mieszkań

Eksperci, których "Puls Biznesu" poprosił o komentarz uważają jednak, że flipperska działalność wcale nie jest głównym powodem rosnących cen mieszkań.

- Bez zakupów dokonywanych przez flipperów na wczesnych etapach inwestycji realizowanych w mniejszych miejscowościach wybudowanie niektórych byłoby bardzo trudne lub wręcz niemożliwe - mówi w rozmowie z dziennikiem Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku w Otodom Analytics.

Flipperzy zapewniają, że opowieści o narzucaniu wysokich marż i sprzedawaniu mieszkań drogo to mit. - Musimy sprzedać nieruchomość w cenie rynkowej. Zależy nam na tym, żeby w miarę szybko zeszła z rynku. Nie zawyżamy więc cen, raczej sprzedajemy poniżej średniej - podkreśla Wojciech Orzechowski i dodaje, że zarobkiem flippera jest to, co uda się wynegocjować w momencie zakupu.

Z danych serwisu RynekPierwotny.pl, które przytacza "Puls Biznesu" wynika, że w 2019 r. flipperzy w okresie krótszym niż rok mogli osiągnąć stopę zwrotu na poziomie 9-12 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(121)
WYRÓŻNIONE
Polak
10 miesięcy temu
Wszystkie programy typu mieszkanie+ czy bezpieczny kredyt 2% są na rękę developerom i bankom - jedni nie muszą obnizać cen mieszkań, a nawet je podnoszą a drudzi zgarniają rekorowe zyski. A rząd nam wmawia, że te programy są dla naszego dobra.
nnnnn
10 miesięcy temu
przestancie pisac te bzdury to sami deweloperzy pisza i nakrecaja ,bo im nie schodza mieszkania bo ceny maja jak z kosmosu ,ze wszystkim tak nakrecaja bo nie ma lepszego przekazu do propagandy jak telewizja i internet
PolakZawszeNi...
10 miesięcy temu
Polacy to jest dziwny naród, najpierw wybierają władze miejskie, gminne, rząd. Następnie ich wybrane władze, za ich podatki, wprowadzają miejscowy plan zagospodarowania, dzielą parcele na działki i je sprzedają deweloperowi. Ten buduje tam blok, Wy ze swoich podatków ciągnięcie tam infrastrukturę, a deweloper po wybudowaniu sprzedaje blok funduszowi norweskiemu. Następnie fundusz norweski wynajmuje Polaczkom mieszkania a oni płacą mu kasę, która idzie na emerytury dla Norwegów:) Najlepsze jest to, że ten fundusz u siebie w kraju tego nie robi, bo nie może:)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (121)
...
2 miesiące temu
Bańka pęka. Cykl się kończy. W necie napisali że rok temu mnóstwo mieszkań kupili obcokrajowcy. Ale ten trend będzie spadał. Kto teraz kupi po zawyżonych cenach ten straci, tak jak ci ci kupowali na górce około 2008 a potem chcieli sprzedać.
#STOP
2 miesiące temu
Naganiania czas zacząć. Tylko, że nikt już w to nie uwierzy. Na znanym portalu z ogłoszeniami rekord podaży. Z miesiąca na miesiąc przybywa mieszkań w największych miastach. Nie brakuje mitycznych 2 milionów mieszkań. Tylko ceny są wysokie. Ludzie zrozumieli że przepłacają przy górce cenowej. Stop kredytowi zero procent. Stop sztucznemu pompowaniu cen nieruchomości.
copy paste
10 miesięcy temu
Od flipera dostaniesz mieszkanie które ładnie wygląda, ale jest zrobione po kosztach. Co oznacza, że w wielu przypadkach po kilku latach musisz remont powtórzyć. Bardzo dobry układ - dla tych co lubią przepłacać, bo tak się to ostatecznym rozrachunku skończy.
Wielkopolanka
10 miesięcy temu
Sprzedam mieszkanie w mieście wojewódzkim za 2750zł/M2. To cena mieszkania w stanie deweloperskim z 2005r. A teraz w tym samym mieście cena to około 10000zł/M2.
Axl
10 miesięcy temu
Jak zwykle ludzie czekają i marzą, że ktoś im sprzeda mieszkanie za pół darmo, gdy ceny absolutnie wszystkiego ciągle idą w górę. Albo wierzą, że jakieś pandemie, kryzysy i bańki spowodują spadki o 50% :)))). Zatem czekają, a gdy ceny zaczynają "strzelać" w górę, to cała masa rzuca się na zakupy, aby uniknąć podwyżek i tak jest w kółko. No ale ludziom nie przetłumaczysz, aby kupowali teraz, gdy jeszcze jest względnie tanio.
...
Następna strona