"DGP" donosi o rezygnacji z forsowanego przez poprzednią władzę planu budowy tzw. szprych kolejowych, zbiegających się na lotnisku w Baranowie. - To jest wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza - stwierdził na spotkaniu z branżą kolejową Zbigniew Szafrański, szef rady nadzorczej spółki CPK.
O tym, że jeden z filarów projektu CPK trafi do kosza, money.pl pisał jako pierwszy. Podczas posiedzenia Forum Dialogu Technicznego Komponentu Kolejowego CPK Zbigniew Szafrański powiedział:
Odłączamy się mentalnie od modelu piasty i szprychy. To jest wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CPK kolejowych szprych
W rozmowie z "DGP" Szafrański ocenił, że "założenie, że wszystkie linie kolejowe będą się zbiegać w jednym punkcie, z perspektywy gospodarczej i społecznej nie ma uzasadnienia".
"Planowane linie kolejowe prowadzące do lotniska wpisano do koncepcji przyjętej przez rząd w 2017 r. Zbigniew Szafrański przekonuje teraz, że nie powstały analizy, które potwierdziłyby, że proponowany układ jest optymalny. Przypomina, że był on krytykowany przez różnych ekspertów, m.in. przez Komitet Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN" - czytamy w dzienniku.
Będziemy łączyć główne ośrodki miejskie i gospodarcze w taki sposób, żeby uzyskać jak największy efekt. Na pewno nie będzie to układ, który będzie się zbiegał w jednym punkcie. Nie będziemy przenosili węzła przesiadkowego z Warszawy do CPK, bo lotnisko jest ważnym punktem, który kolej powinna obsłużyć, ale to nie powinien być środek sieci kolejowej - uważa szef RN CPK.
W ocenie Szafrańskiego wątpliwości nie budzi planowana, najbardziej zaawansowana w przygotowaniu linia "igrek" z Warszawy przez Łódź do Wrocławia i Poznania.
Jak pisze "DGP", oprócz przebiegu "igreka" niewykluczone jest pozostawienie koncepcji przedłużenia Centralnej Magistrali Kolejowej do Trójmiasta. - Obie trasy stworzyłyby osie komunikacyjne dające możliwości szybkiego przemieszczania się i uwolnienia przepustowości na istniejących liniach, np. dla pociągów towarowych - tłumaczy Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury.