Na początku roku czeski rząd wykluczył z przetargu na budowę kolejnych elektrowni atomowych amerykański Westinghouse. W grze pozostał koreański KHNP oraz francuski EDF - te same podmioty, które rywalizują o realizację drugiej elektrowni jądrowej w Polsce. Czesi chcą uruchomić kolejny reaktor w 2036 r. Obecnie posiadają sześć bloków jądrowych w dwóch elektrowniach.
Francuzi mocno naciskają nie tylko na Warszawę, ale także na Pragę. Emmanuel Macron będzie rozmawiać o rozwoju energetyki jądrowej z czeskim prezydentem Petrem Pavlem. Ponadto w Pradze pojawi się też Luca Remont, dyrektor generalny EDF oraz minister przemysłu Francji - informują "České noviny".
Poza energetyką jądrową oba państwa będą dyskutować o współpracy w obronności oraz wsparciu dla Ukrainy. Zostanie podpisana współpraca strategiczna, energetyczna i transportowa na lata 2024-2028.
Druga elektrownia jądrowa w Polsce
Za zaprojektowanie i budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej odpowiedzialne będzie konsorcjum Westinghouse i Bechtel. Elektrownia ma powstać w miejscowości Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu.
Natomiast kolejną elektrownię ma wybudować koreański KHNP - była minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wydała decyzję zasadniczą w tej sprawie. Inwestycja ma zostać zrealizowana w Koninie-Pątnowie w gminie Konin w Wielkopolsce, na terenach graniczących z obecną elektrownią Grupy ZE PAK.
"Francuzi mocno naciskają". Zwrot ws. atomu
- Decyzje względem drugiej elektrowni w ramach rządowego programu jeszcze nie zapadły - powiedział w rozmowie z money.pl Thierry Deschaux, dyrektor generalny przedstawicielstwa firmy EDF w Polsce. Francuzi "mają nadzieję", że to oni będą realizować ten projekt w naszym kraju.