- To jest proces bardzo ciężki i trudny. Robimy wszystko, by się to udało - mówił Obajtek, którego słowa przytacza PAP.
Obajtek mówił, że fuzja ma pozwolić firmie istnieć przez wiele lat. - Jeżeli teraz tego nie zrobimy, to za 10-15 lat konkurencja przyjdzie i po Lotos, i po Orlen - oświadczył.
Daniel Obajtek tłumaczył, że kapitalizacja po połączeniu obu firm wyniesie 19 mld dolarów. Porównał to do globalnego giganta paliwowego BP, którego kapitalizacja wynosi - jak mówił szef Orlenu - 130 mld dolarów, podaje PAP.
W związku z obawami o zachowanie zasad konkurencji, PKN Orlen może jednak spotkać się z długimi i trudnymi rozmowami z Komisją Europejską. Bruksela obawia się bowiem, że połączenie dwóch potężnych firm naruszy te zasady. Jak przekonywał w czwartek Reuters, unijni komisarze mogą wszcząć czteromiesięczne dochodzenie w sprawie planowanej fuzji.
Komisja Europejska oczekuje od PKN Orlen głębszych analiz i dalszych rozmów, ale płocki koncern w dalszym ciągu zakłada, że do przejęcia kontroli nad Grupą Lotos dojdzie do końca roku - przekonywał w piątek prezes Orlenu Daniel Obajtek.
PKN Orlen liczył na szybką zgodę KE, najlepiej do połowy 2019 roku, tak by mógł dokonać połączenia do końca grudnia. Oficjalnie jednak polska firma poprosiła Komisję o zatwierdzenie fuzji dopiero w środę. Mimo to, jak podaje Polska Agencja Prasowa, płocki koncern na razie wciąż podtrzymuje zakładany harmonogram.
W środowym komunikacie PKN argumentował, że jego umowa nie zaszkodzi konkurencji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl