Aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej wartości, a fuzja spowodowała, że państwo straciło wpływ na kierunki sprzedaży około jednej piątej produkcji benzyny i oleju napędowego - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarł serwis Business Insider Polska oraz TVN24.
Sasin odpowiada na raport NIK
Według kontrolerów "minister aktywów państwowych Jacek Sasin nierzetelnie nadzorował Orlen i transakcję sprzedaży aktywów Lotosu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O ten raport pytany był we wtorek w Radiu ZET były wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin
- Chciałbym zobaczyć ten raport, na razie to, co czytamy, to są przecieki. Chciałbym wiedzieć, jak a wycena została dokonana, kto jej dokonywał i na podstawie jakiej metodologii - komentował Jacek Sasin.
Polityk PiS dodał, że sprzedaż część rafinerii było wymogiem Komisji Europejskiej, aby dokonać fuzji.
Jacek Sasin dodał, że miał wiedzę na temat fuzji na takim poziomie, na jakim mógł mieć jako reprezentant Skarbu Państwa.
Fuzja Orlenu z Lotosem
Od 1 sierpnia 2022 roku Orlen i Lotos są już jedną firmą. Połączenie wymagało zgody Komisji Europejskiej. Szacuje się, że zintegrowany podmiot będzie miał przychody na poziomie ok. 250 mld zł rocznie i będzie obsługiwał ok. 100 mln klientów w Europie.
W ramach transakcji węgierski koncern MOL przejął 417 stacji Grupy Lotos w Polsce, a Saudi Aramco 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu.
Orlen przekazywał, że wynegocjował z Saudi Aramco długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie. Docelowy pułap dostaw arabskiej ropy powinien w tym roku osiągnąć 400 tys. baryłek dziennie (20 mln ton rocznie). Składają się na to dostawy wynikające z kontraktu z saudyjskim koncernem i z transakcji sprzedaży 30 proc. udziałów w rafinerii.
Orlen oszacował, że dostawy te mogą zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen – już po przejęciu Lotosu – zarówno w Polsce, jak i na Litwie i w Czechach.