Jak donosi amerykański "Forbes", miliarder z Indii - Gautam Adani - przestał być najbogatszym człowiekiem w Azji. Przypomnijmy, że amerykańska firma analityczna i inwestycyjna - Hindenburg Research - oskarżyła konglomerat Adani Group m.in. o oszustwa księgowe oraz pranie brudnych pieniędzy.
Gautam Adani w zeszłym roku posiadał majątek, który przekroczył 100 mld dol., co pozwoliło mu dołączyć do zaszczytnego grona centimiliarderów. Na liście najbogatszych ludzi świata prześcignął założyciela Amazona - Jeffa Bezosa - i ulokował się na drugiej pozycji. Teraz - wskutek oskarżeń wysnutych przez Hindenburg Research - majątek Adaniego kurczy się w błyskawicznym tempie.
Tak Gautam Adani traci pieniądze
Gautam Adani tylko w jeden dzień stracił 20 mld dol., co sprawiło, że przestał być notowany w czołówce najbogatszych ludzi świata. W środę 1 lutego jego fortuna zmalała o kolejne 13 mld dol., co sprawia, że z miejsca szóstego spadł na pozycję 15.
W czwartek 2 lutego amerykański "Forbes" oszacował majątek do niedawna najbogatszego człowieka w Azji na 64,6 mld dol., co uplasowało go dopiero na 16. pozycji w rankingu.
Zmiany na liście najbogatszych ludzi w Azji
Na problemach Adaniego zyskuje inny indyjski miliarder - Mukesh Ambani. Przedsiębiorca, który jest prezesem Reliance Industries, działa w branży petrochemicznej, naftowej, gazowej, telekomunikacyjnej oraz detalicznej. Ambani zgromadził według "Forbesa" majątek w wysokości 82,9 mld dol. (stan na 2 lutego 2023 r.).
Znajduje się na 10. pozycji na liście najbogatszych ludzi świata i w tej chwili to on jest najbogatszym człowiekiem w Azji.
Adani i Ambani stali na czele dwóch spółek o różnych profilach działalności i nie musieli ze sobą konkurować - podaje "Forbes". Magazyn przypomina jednak, że obaj przedsiębiorcy kilka lat temu zaczęli zwracać się w stronę zielonej energii. Jeśli będą trzymać się tego kierunku, to zwiększa ryzyko, że zaczną ze sobą rywalizować - czytamy.