W miniony wtorek (24 maja) rosyjski państwowy koncern Gazprom potwierdził nominację Schroedera do swojej rady nadzorczej. Jednak 78-latek odmówił twierdząc, że już dawno temu poinformował Gazprom, że nie jest zainteresowany objęciem tej funkcji. "Już to powiedziałem firmie" - powiedział.
Wojna w Ukrainie. Schroeder na celowniku
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak pisze "DW" niechęć Schroedera do zerwania biznesowych więzi z Rosją w następstwie jej inwazji na Ukrainę została potępiona przez niemieckich polityków. I to z różnych partii. 78-latek ma nawet zostać pozbawiony niektórych przywilejów przysługujących mu jako kanclerzowi. Mowa m.in. o stanowisku w Bundestagu.
Niemieckie media przypominają, że Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do nałożenia sankcji na Schroedera i innych polityków UE mających powiązania finansowe z Rosją.
Jeszcze kilka dni temu nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał Schroedera do porzucenia rosyjskich spółek.