Krakowski oddział GDDKiA w czwartek (14 marca) podpisał z firmą IVIA umowę na przygotowanie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla odcinka drogi ekspresowej S7 Kraków - Myślenice. To etap inwestycji, w którym wytyczony zostanie przebieg tej trasy. Kontrakt opiewa na nieco ponad 23 mln zł.
"STEŚ to dokument projektowy, w którym analizowane są możliwości poprowadzenia drogi na konkretnym terenie, z uwzględnieniem kwestii technicznych, kosztów i oddziaływania nowej trasy na środowisko. Zaproponowane w STEŚ warianty będą prezentowały już precyzyjne przebiegi i lokalizację inwestycji" - wyjaśnia GDDKiA.
Drogowcy dodają, że wykonawca dokumentacji przedstawi możliwości przebiegu drogi w pasie o szerokości od 80 do 150 m, w którym "zlokalizowane będą nie tylko sama droga ekspresowa, ale też cała infrastruktura związana z jej funkcjonowaniem". Na wykonanie STEŚ firma dostała sześć lat. Pierwsze propozycje przebiegu trasy mamy poznać najwcześniej w przyszłym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
GDDKiA liczy na "konstruktywne" konsultacje ws. przebiegu S7
Drogowcy informują, że zadaniem wykonawcy jest znalezienie optymalnego przebiegu drogi między autostradą A4 a otwartą za Myślenicami trasą S7.
Początek drogi przewidziano między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, jednak projektant będzie mógł zaproponować go też w innym miejscu. Dopuszczamy poszukiwanie wariantów bardziej na zachód lub na wschód, o ile takie rozwiązanie będzie korzystne i racjonalne" - pisze krakowski oddział GDDKiA.
Przygotowanie STEŚ - jak zakłada Generalna - zakończy się w 2030 r. uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Następnie będzie można przejść do sporządzenia dokładnego projektu trasu i jej budowy.
"W tym czasie będą organizowane spotkania informacyjne dla mieszkańców, którzy będą mogli przedstawić swoje pomysły, sugestie, wątpliwości i uwagi dotyczące nowej drogi. Liczymy na konstruktywne rozmowy z zainteresowanymi" - zaznacza GDDKiA.
Dotychczasowe propozycje przebiegu zostały skutecznie oprotestowane przez lokalne społeczności. Jest zgoda co do konieczności budowy S7 i odkorkowania okolicznych dróg, ale nikt nie chce ekspresówki w okolicy domu. Próby ustalenia przebiegu przez samorządy nie przyniosły efektu.