Droga ekspresowa S74 ma docelowo połączyć trasy S12 w Łódzkiem z S19 w okolicy miejscowości Zarzecze w województwie podkarpackim. Na razie inwestycja rozkręca się jednak na północ od Kielc.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że wyłoniła wykonawcę odcinka S74 od granicy województw łódzkiego i świętokrzyskiego do Mniowa. Wybrano ofertę firmy Stecol z Chin, która niedawno zakończyła budowę zachodniej obwodnicy Łodzi (trasa S14).
Propozycja chińskich drogowców była najniższa - opiewała na ok. 1 mld zł. Warto zaznaczyć, że budżet zadania ustalono na 1,3 mld zł. To kolejny raz, gdy oferenci zdecydowanie niżej wyceniają prace, niż GDDKiA.
"Rynek Infrastruktury" twierdzi, że może być to objaw tzw. wojny cenowej. Branżowy serwis zaznacza jednak, że z drugiej strony przetarg ogłoszono w 2022 r., czyli roku szalejącej inflacji, gdy materiały budowlane drastycznie podrożały. Ale ich ceny wciąż są bardzo wysokie, jak pisaliśmy w money.pl, ale wzrost na razie wyhamował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy otwarcie nowej drogi ekspresowej S74?
GDDKiA ma już podpisane umowy na trzy inne odcinki drogi ekspresowej S74. Mowa o fragmentach: Mniów - węzeł Kielce Zachód, Kielce Zachód - Kielce Bocianek, a także obwodnicy Opatowa. Łączna wartość tych trzech umów to ok. 1,8 mld zł.
Prace między miejscowości Mniów a węzłem Kielce Bocianek mają się zakończyć w 2025 r. Obwodnica Opatowa ma być z kolei gotowa rok później.
Umowę na zaprojektowanie i wykonanie odcinka S74 od granicy województw łódzkiego i świętokrzyskiego trzeba będzie wypełnić w 39 miesięcy od momentu jej podpisania. Tak się stanie, gdy Urząd Zamówień Publicznych skontroluje rozstrzygnięcie przetargu.
Droga ekspresowa S74 skomunikuje autostradę A1 ze szlakiem Via Carpatia, ale chyba największe znaczenie ma dla lokalnych mieszkańców, którzy narzekają na zatłoczenie lokalnych tras. Mowa m.in. o Końskich, które gościły "debatę" prezydencką Andrzeja Dudy w 2020 r. Miasto w ten sposób zyskało łatkę "bastionu PiS", chociaż są miejsca w Polsce, gdzie poparcie dla partii rządzącej jest zdecydowanie wyższe.