W ubiegłym tygodniu w oficjalnym komunikacie Piast Gliwice podał, że były szef polskiej policji gen. Jarosław Szymczyk został powołany do rady nadzorczej klubu, a wskazał go mniejszościowy akcjonariusz Zbigniew Kałuża. Większościowy pakiet udziałów (66 proc.) w spółce Piast Gliwice S.A. należy do miasta. Kałuża ma natomiast 26 procent akcji Piasta, a resztę - stowarzyszenie Piast Gliwice.
Magistratowi wybór Szymczyka się nie podobał, głos w sprawie zabrała nawet nowa prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka. "Mniejszościowy udziałowiec - Zbigniew Kałuża - skorzystał ze swych uprawnień, jakie gwarantuje mu kodeks spółek handlowych, i wskazał do rady nadzorczej Jarosława Szymczyka. Dlatego dzisiaj, w trosce o wizerunek klubu, zwróciłam się do Zbigniewa Kałuży, by zmienił przedstawiciela w radzie nadzorczej" - napisała w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał odejdzie
We wtorek Kałuża poinformował, że przeprowadził w urzędzie miasta długie rozmowy z nową prezydent Gliwic. - Podjęliśmy decyzję z panią prezydent, że będziemy dalej współpracować. Cieszę się z tego – powiedział Kałuża i dodał, że Jarosław Szymczyk w środę zrezygnuje z zasiadania w radzie nadzorczej.
Pochodzący z Katowic gen. Jarosław Szymczyk był komendantem głównym policji w latach 2016-2023. Był najdłużej urzędującym szefem policji. W grudniu ubiegłego roku odwołano go ze stanowiska.
- Jestem współwłaścicielem klubu od 2012 - mówił we wtorek Zbigniew Kałuża. - W tym czasie zdobyliśmy mistrzostwo, wicemistrzostwo i trzecie miejsce. Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nigdy nie pobierałem wynagrodzenia, jestem w stanie udzielać pożyczek Piastowi. Zadeklarowałem, że odsetki zostaną skierowane na klubową akademię - dodał.
Przyznał, że sytuacja wokół klubu jest trudna, ale wszystko, co się wydarzyło, jest do naprawienia. Jego zdaniem strata za poprzedni rok w wysokości 13 mln złotych nie jest niczym nadzwyczajnym "w tej branży". Zaznaczył, że zgodnie z opracowaną strategią finanse Piasta ma poprawić sprzedaż części graczy. Jako przykład podał młodych obrońców Arkadiusza Pyrkę i Ariela Mosóra.
- Jest dużo hejtu na nasz temat, my z tym nie polemizujemy. Funkcjonowanie klubu nie jest zagrożone. W tym roku postawiliśmy na Puchar Polski. Niewiele nam brakowało do finału. Klub jest miejski, tu nie wszyscy nam sprzyjają, nie wszyscy idą w jedną stronę – stwierdził Kałuża.
Prezydent potwierdza wolę współpracy
Wolę dalszej współpracy akcjonariuszy i plan kolejnych zmian w radzie nadzorczej Piasta potwierdziła PAP prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Na 28 czerwca zwołano zgromadzenie akcjonariuszy, na którym do rady nadzorczej ma wrócić Kałuża, i jej wieloletni szef Grzegorz Jaworski.
W ubiegłym tygodniu, kiedy Zbigniew Kałuża wybrał do rady nadzorczej Jarosława Szymczyka, miasto powołało trzech innych członków. Zostali nimi: Agnieszka Dylewska, Agnieszka Leszczyńska i Marcin Szeliga. Czworo nowych członków rady zastąpiło dotychczasowego przewodniczącego Grzegorza Jaworskiego, a także dwóch pozostałych członków, Zbigniewa Kałużę oraz Krystiana Tomalę. W połowie kwietnia z funkcji prezesa klubu zrezygnował Grzegorz Bednarski i od tej pory na tym stanowisku jest wakat.