Roman Giertych napisał swój list otwarty na jednym z portali społecznościowych. - Jakkolwiek by się Pan nie nazywał chciałem z radością poinformować o niezwykle szlachetnej auto-denuncjacji, która może zasilić budżet - pisze Giertych.
- Mianowicie prezes NIK słusznie zaczął swój urząd od skontrolowania samego siebie i ogłosił, że niezwykle korzystna cena po jakiej wynajął gangsterom hotel wzięła się ( i tu oddajmy mu głos)
: „rzeczywiście ta niższa cena wzięła się stąd, że kamienica miała być kupiona na podstawie umowy przedwstępnej i w finale, później, już przy rozliczeniu, ta cena miała być wyrównana - kontynuuje.
W kamienicy należącej do niedawna do prezesa NIK Mariana Banasia mieściła się Rezydencja Klatt. Od niedzieli jest zamknięta. To skutek wyemitowanego dzień wcześniej reportażu TVN24, w którym ujawniono, że w hotelu wynajmowane są pokoje na godzinę, a najemcy znają Banasia i nie kryją przed nim swojego biznesu.
Marian Banaś poinformował, że kamienicę sprzedał miesiąc temu. Od 27 września idzie na bezpłatny urlop. Pozostanie na nim do czasu zakończenia analizy jego oświadczeń majątkowych przez CBA (ma to nastąpić w październiku).